Chyba sobie kpicie!
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu wszakże, a wy tu już o i gramy ? Gorące głowy...
Ja tu wszak muszę zrobić bryłę ziemi, bo inaczej mój bożek przeżyje egzystencjalny kryzys, co jak wiemy w takim przypadku może się skończyć końcem istnienia. Chyba, że już ktoś to zrobił (nawet posta jednego nie zdążyłem przeczytać!) to wtedy naprawdę ma przechlapane.
Przede wszystkim zaś przestaję istnieć w internecie od 26 do pierwszego. Tyle mnie już zdąży ominąć :<
ED:
Jedna ważna rzecz, której chyba nie ogarnąłem. Jak tak se tworzymy te światki to wg dedekowej kosmologii to plan materialny, astral czy nie ma znaczenia? W sensie głównie mi chodzi o to, czy to są jakieś wyspy pływające w nicości i wszystko magicznie mające, czy np. jedna płaneta (albo wiele) w próżni?