Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-12-2013, 21:51   #12
SWAT
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Puszka z ręki Milika wyślizgnęła się mimowolnie i upadła na ziemię, a złocisty płyn rozlał się wokół roboczego buta Jacka. Zawsze coś go oddzielało od pacjentów, ale nie tym razem. Miał ich przed sobą i zagrożenie było nadto wysokie, więc musiał uciekać. Mocniej zacisnął rękę na łopacie, którą mieszał zaprawę w taczce i złapał Andrzeja za ramię.
- Lepiej spierdalajmy, samo nic nie zdziałamy. Tomek – jak mówił do Tomislava – Ty też.

Nie oglądał za bardzo na kolegów, którym poradził niczym samemu sobie. Tylko to mógł dla nich zrobić, a on sam mógł się jedynie trzymać daleko od pacjantów i szukać jakiś wojskowych. Miał taką przewagę, że chyba był najbardziej opanowanym człowiekiem w tym gronie szaleńców.

Wcale nie był przygotowany na to że umrzyki wedrą się do strefy, myślał że zdążą otoczyć miasto murem i będą tam sobie dostatnio żyć. Eh, mógł spierdalać na wieś do matki kiedy mógł, ale teraz było za późno. Przypomniało mu się chyba w ostatecznym momencie, że w jednym z budynków przy tej ulicy mieszkanie ma jego stary kumpel który dawał mu pracę w czasach normalności, wbicie się mu do mieszkania było teraz bardzo dobrym planem.
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline