Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-12-2013, 18:18   #28
Ali
 
Ali's Avatar
 
Reputacja: 1 Ali jest godny podziwuAli jest godny podziwuAli jest godny podziwuAli jest godny podziwuAli jest godny podziwuAli jest godny podziwuAli jest godny podziwuAli jest godny podziwuAli jest godny podziwuAli jest godny podziwuAli jest godny podziwu
No dobra, raz się żyje... przepraszam za długość, wyszło niechcący Komuś przeszkadzałoby, że chcę grać panem? (w dodatku dość "kliszowatym")


Imię i nazwisko: Joe Daniels
Wiek: 29 lat
Profesja: łowca nagród

Historia: Urodził się w ludzkiej kolonii poza Układem Słonecznym na planecie o dość surowym, ciepłym i suchym klimacie, gdzie większość mieszkańców pracowała przy wydobywaniu surowców. Jego ojciec był pastorem, byłym kapelanem wojskowym, który osiadł tam sprawując opiekę duszpasterską i hodując na ranczu zwierzęta, głównie kalibury (koniopodobne stworzenia wykorzystywane do jazdy lub na mięso). Matka była policjantką na służbie u szeryfa, pochodzącą z Ziemi.
Po uzyskaniu pełnoletniości Joe zdecydował się podążyć śladami matki i wstąpił do akademii policyjnej w Nowszym Orleanie, którą to szkołę skończył z wyróżnieniem. Przez jakiś czas służył w wydziale śledczym, aż w końcu trafił do jednostki specjalnej. Dyktowany stresującym trybem życia oraz zbyt wybujałymi ambicjami własnymi, jak i wygórowanymi oczekiwaniami matki, wpadł w nałóg narkotykowy, za co w końcu został wydalony ze służby.
Kilka miesięcy spędził na piciu i pogrążaniu się w użalaniu nad sobą, utrzymując tylko nikły kontakt z ojcem. Gdy się pozbierał – na tyle, na ile było to możliwe w jego sytuacji – rozpoczął pracę jako licencjonowany łowca nagród. Za wszystkie oszczędności i po wyprzedaży całego majątku, kupił małą fregatę.
W życiu nie odnalazł czasu, by próbować się z kimś związać, w końcu stał się też zbyt cyniczny, by wierzyć w prawdziwe uczucie. Z zawiedzioną na nim matką nigdy się nie pogodził, zerwał też wszystkie przyjaźnie z pracy – szczególnie bolesna była dla niego strata oparcia w byłej partnerce z wydziału śledczego.
Od High-Fly uzależniony jest nadal. Pracuje zazwyczaj w pojedynkę, choć zdarza mu się wchodzić we współpracę z innymi łowcami. Przez kilka miesięcy towarzyszyła mu kobieta, jednak niedawno ich drogi się rozeszły w dość niesprzyjających – głównie dla niej – okolicznościach.

Charakter: Joe jest oportunistą, choć ma swoje własne poczucie moralności i honoru. Nie jest kompletnie pozbawiony skrupułów i uważa, że w efekcie stoi po właściwej strony barykady, wymierzając sprawiedliwość. Zarobek ceni sobie ponad wszystko, a chociaż rozrzutny nie jest, na nadmiar pieniędzy nie narzeka, przez co potrafi wytrwać w spartańskich warunkach. Sprawia wrażenie opanowanego – do czasu, aż sprawy pójdą nie po jego myśli i wtedy działa szybciej, niż myśli. Jest ambitny, nie znosi porażek i rzadko przyznaje się do błędów, przez co woli nie rozmawiać o swojej przeszłości. Nieco zapatrzony w siebie, cyniczny, choć niekoniecznie na głos, gdyż stara się ważyć słowa tak, by przynosiły mu jak najwięcej korzyści. Zazwyczaj dobrze wychodzi mu manipulowanie innymi. To przyjazny, dobry kolega do napitku… chyba, że akurat dostanie powód, by wbić komuś nóż w plecy. Mimo wszystko woli nie palić za sobą mostów i współpracować, aniżeli konkurować. Pomimo pilnowania głównie własnego tyłka, nie jest tchórzem i jest w stanie dla kogoś zaryzykować, o ile nie jest to oczywiste samobójstwo i widzi w tym jakiś głębszy sens. Przemocy się nie brzydzi, jednak daleko mu do bestialstwa i znęcania się dla przyjemności –„problemy” woli rozwiązywać szybko, chyba, że ktoś mu się poważnie naraził.

Inne: Jego prawdziwym przekleństwem jest narkotyk o nazwie High-Fly, która jest nawiązaniem nie tyle do latania, co muchy: zażywający zyskuje lepszy refleks, jak owad, który widzi świat w jakby zwolnionym tempie. Dodatkowo wzrasta wydolność mięśni i odporność na ból. Efekt ten trwa kilka godzin, po których następuje spadek adrenaliny, pojawia się ospałość i zmęczenie również trwające do paru godzin, co można wyeliminować poprzez zażycie kolejnej dawki narkotyku. Dłuższy czas przyjmowania stymulantu bez przerwy może grozić przedawkowaniem. W przypadku odstawienia narkotyku na więcej niż 1-2 dni pojawiają się bóle głowy, mdłości, rozdrażnienie.

Zdolności:
- choć inteligencji jako byłemu śledczemu odmówić mu nie można, jest to prędzej typ sportowca niż intelektualisty i jako taki zachowuje nienaganną sprawność fizyczną
- z bronią palną miał kontakt jeszcze przed wstąpieniem do Akademii podczas wspólnych polowań z ojcem; w czasie służby korzystał również z droższego, nowocześniejszego sprzętu typu laserowego
- zna się trochę na zwierzętach, niektórych potrafi dosiadać za sprawą wychowania się na ranczu; to czysta wiedza i umiejętności, nie zamiłowanie
- nie ma postury osiłka, ale w uprawianiu sportów walki zawsze odnajdował niepokojącą radość, przez co technicznie jest w stanie poradzić sobie z większym od siebie przeciwnikiem; jednocześnie żaden z niego Bruce Lee, na ulicy tylko cud może pomóc w potyczce z kilkoma napastnikami, dlatego woli trzymać innych na odległość strzału aniżeli ręki
- prowadzenie aut oraz motocykli kołowych i nie tylko (standardowe pojazdy codziennego użytku), jak również pilotaż jego własnej fregaty; przy tym wszystkim mechanicznych zdolności raczej brak, poza drobiazgami, których mógł się nauczyć od ojca na ranczu

Posiada:
- małą, starą fregatę „Funny Valentine” dostosowaną do przewozu max. 5-6 osób, z kabiną pilota, kajutą, małym lukiem bagażowym, łazienką z natryskiem, jadalnią z aneksem kuchennym połączonym z salą dzienną; fregata jest jego miejscem zamieszkania, nie posiada nieruchomości; mimo wszystko często porusza się komunikacją miejską, bo zwyczajnie brak mu środków finansowych, by ruszyć z miejsca własną „kobyłę”
- strzelbę z długą lufą, obrzyna i pistolet laserowy – przy sobie nosi najwyżej dwie bronie plus nóż
- kajdanki
- komputer personalny z komunikatorem – urządzenie noszone zapięte na nadgarstku z holograficznym ekranem
- zapas High-Fly
 
__________________
"We train young men to drop fire on people, but their commanders won't allow them to write "fuck" on their aeroplanes because it's obscene." Apocalypse Now

Ostatnio edytowane przez Ali : 25-12-2013 o 20:55.
Ali jest offline