Mam wrażenie, że jakieś wyważanie otwartych drzwi się tu zrobiło. Spotkania aka konwenty bywały od lat; i małe, knajpiane na kilka/naście osób, i większe, na kilkadziesiąt jak np. ten w Malborku, gdy rudaad użyczyła swojego domu. Wystarczy przejrzeć tematy. Propozycja Aschaa jest fajna, ale pewnie mało realna; zwłaszcza że przy okazji Goblikonu była już propozycja zlotu liczowego z wynajmem wspólnego domku w górach itp., i jakoś nie było zainteresowania. Myślę, że takie inicjatywy jednak wychodzą lepiej przy bardziej zwartych i pewnych grupach - tu bardziej sprawdzają się knajpiane spotkania, z których zawsze można uciec do domu gdy coś nie pasuje. |