- Więc chodźmy - powiedział Igor i odwrócił się za opuszczającym ich, byłym kompanem. Niby potencjalne zagrożenie znikło, ale Wilk nie miał zamiaru schować broni. Wręcz przeciwnie, przygotował ją do ewentualnego strzału. O ile wcześniej Łukasz był doświadczonym wojskowym i podróżnikiem, który nic o nich nie wiedział, a Igor mógł go bez problemu postrzelić, teraz zniknął gdzieś w lesie, doskonale wiedząc o tym, iż podróżnicy mają sztabkę. |