Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-02-2005, 21:57   #106
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
- - > Anastazja

Odsunęłaś sie od studzienki zła i rozczarowana. Chciałaś pomóc, a wyszło na to, że przeszkadzasz. Nie docenili twojej próby pokonania wstrętu do kanału i wyciągnięcia Jacka. Kiedy stałaś obok, widziałaś, jak najpierw ze studzienki wyskakuje Ash, nadal zła. Obrzuciła cię szybkim spojrzeniem i odwróciła się spowrotem do studzienki. Jack wyczołgał się z kanału i zaczął turlać po ziemi próbując strząsnąć z siebie pozostałe szczury. Nie było to łatwe, bo się bardzo zawzięły. Ashley stanęła nad nim z kataną i zastanawiała się czy uderzyć, czy też nie... Przez chwilę w oczach Jacka widać było przestrach, ale jak tylko się zatrzymał, Ashley rzuciła broń i znowu wyciągnęła przed siebie dłoń. Krew szczurów zaczęła się sączyć w powietrzu. Po kilku bardzo długich chwilach, pełnych jęków i przekleńśtw Jacka i Ashley oraz pisków szczurów, udało się opanować sytuację. Żaden z małych gryzoni nie uciekł z pola walki. Wszystkie zginęły dzielnie nie wycofując się na bezpieczne pozycje.

Ash podeszła po walce do włazu studzienki kanalizacyjnej i z zadziwiającą lekkością, jak na małą dziewczynkę, zasunęła otwór. Wygładziła ubranie, przeczesała ręką włosy, wzięła głęboki oddech i spojrzała już mniej wrogo na pozostałą dwójkę wampirów.
- No, to pierwsze niezwykle ekscytujące starcie mamy już za sobą. Zastanawiam się jak nam pójdzie walka z łowcą. Może chociaż pan Nosfer, jeśli wogóle się pojawi rzecz jasna, będzie miał więcej ochoty i możliwosci do "pomocy" - rzuciła ironicznie.

Anastazję przeszył zimny sztylet złości. Aby jakoś się opanować postarałaś się nie myślec o tym, o czym mówi zarozumiała smarkula-wampirzyca. Spojrzałaś pod nogi i ponownie twoje ciało przeszył dreszcz... tym razem był spowodowany ulotką, którą miałas pod nogami. Musiał przywiać ja tutaj wiatr, razem z innymi śmieciami.
Pierwsze, co rzuciło Ci się w oczy, to egipskie znaki, bardzo wyeksponowane na broszurce. Gdy ją podniosłaś, okazało się, że to reklama otwartej kilka tygodni temu "Galerii Sens", w której odbywa się wystawa sztuki egipskiej i przedmiotów znalezionych na wykopaliskach przez archeolog Catherin Blade. Dodatkową atrakcją są wieczorne i późnonocne wykłady pani archeolog....
 
Milly jest offline