Walentynki? Stanowcze NIE!
Po pierwsze idąc ulica mam dosyć serduszek wywieszonych w KAŻDEJ witrynie. no może ocalały zakłady pogrzebowe...
I już nawet nie chodzi o szeroko zakrojoną komercję, ale o bombardowanie zwykłego człowieka atmosfera miłości i całusków aż się mdło robi od tej całej słodyczy.
Dla mnie większą wartość ma cukierek ot tak bez okazji niż najładniejszy prezent z okazji walentynek
Angrod wspomniał o Nocy Świętojańskiej - dla mnie rewelacja! Ciepła noc, mnóstwo miodu pitnego, ogromne ognisko i pogańskie śpiewy :P No w każdym razie tak to zapamiętałam
A jeśli chodzi o święto miłości w zimie to jest to w pewien sposób sensowne - miłość rozgrzewa