Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2014, 20:43   #6
Altaris
 
Reputacja: 1 Altaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnieAltaris jest jak niezastąpione światło przewodnie
Mogę wkleić część mojego dłuuuugiego posta z pewnego PBFa. Z tematyki, jak to ja jestem graczem, gdyż zawsze wolałem granie niż bycie Mistrzem Gry. Wkleję jedynie jego część, bo pewnie nikomu nie będzie się chciało czytać. I wcale nie chodziło mi o kradzież, ale cierpię z powodu braku dogodnych dla mnie sesji i postanowiłem zrobić swoją Jeżeli byłaby poprowadzona przez kogoś ze stażem w sesjach, byłoby to lepsze rozwiązanie.


Sam fakt tej zagadki pogrążył go w głębokiej konsternacji, co dało się zauważyć po prawie, że nieruchomej postawie i po oczach wpatrzonych gdzieś w bielutką dal, która rozpostarła się przed nimi parę chwil wcześniej, po minięciu bramy, gdy młody Abalon rzucił strażnikowi jakieś pocieszające podziękowanie. Przez chwilę rozważał wykorzystanie magii do pomocy mężczyźnie z temperaturą, ale rozmyślił się, nie chcąc tracić energii na i tak nieznanego mu człowieka. Zawadiacko podniósł lekko kapelusz, rozświetlając swoje oblicze dziennym światłem, przy okazji niezbyt wesoło, aczkolwiek pokrzepiająco gwiżdżąc. Kolejny łyk gorzałki, przytroczonej na wierzchu do bagaży rozpalił go od środka, dodając znacznej otuchy. Cieszył się, że ma jakichkolwiek towarzyszy w tym smutnym i opuszczonym kraju, którego nazwy nawet nie znał. Będę miał kogoś, kto wykona fizyczną i brudną robotę... Ah! Jak wspaniale być magiem! Szczerze, to nie mogę doczekać się tego śledztwa, chociaż to pewnie nic nadzwyczajnego. I ten cały "miesiąc mandragory". Nigdy wcześniej o nim nie słyszałem, a jak na razie nie mogę sobie przypomnieć, czy w którejś z ksiąg było coś o takim zachowaniu wilkołaków... Owszem, zdarzało się spotkać bestię mniej lub bardziej rozumną lub agresywną, lecz masowe migracje i ataki? Za tym musi stać ktoś bardziej inteligentny i wyżej postawiony w hierarchii... Właśnie, hierarchii czego? Hierarchii kogo? Wilkołaków? Na pewno to ktoś magicznie uzdolniony. Mam nadzieję, że moja Czarna Magia wystarczy, by poradzić sobie z tym wyzwaniem.
- Karczma... Pięćdziesiąt wielokroków. To nie może być tak daleko... - rzucił jakby do siebie, ale na tyle głośno, by inni go usłyszeli.
 
Altaris jest offline