Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2014, 23:22   #21
Reinhard
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
Reprymenda Langa dokonała cudu. Smarkateria stała nieruchomo i cicho jak zające, zaszokowana niezwykłymi słowami. Podobnie było z ich rodzicami - żaden po pańsku nie rozumiał, wiedzieli jedynie, że coś wielce ważnego było powiedziane. Poczęli patrzeć na dworaka wzrokiem zarezerwowanym dla kapłana Latroniusa, który z posługą duchową po wioskach podróżował. Ten i ów czapkę nawet zdjął, tak na wszelki wypadek.

-Że co? - wyrwało się rudemu, na oko dwunastoletniemu oberwańcowi, i czar prysł.
Czy jest tam drugie wyjście, czy nie, zdania były podzielone. Nikt tam się nie zapuszczał, bo chłopaki się bali. Starsi wiedzieli trochę więcej, od swoich dziadków, którzy tam się kryli przed napadami na wieś. W jaskini były trzy tunele: jeden szedł na prawo i do góry, zwężał się i kończył ciasną wnęką. To tam pobiegł Dor, przypomniały sobie dzieciaki, niedźwiedź wielki, to nie mógł go dostać. Jak go prześcignął. Po lewo pierwszy był krótki i szybko się kończył. Drugi po lewo szedł w dół. Była tam sadzawka i przy niej ostry zakręt, i tunel dalej prowadził w ciemność. Może i kończył się drugim wyjściem?

Co do dymu, chłopaki były pewne: mało go było, ale był.
 
Reinhard jest offline