Danny spojrzał na Iwana i uśmiechnął się - Naprawdę chcesz żeby ktoś z nas się tam zatrudnił? Kiedy mówiłem o rozmowie kwalifikacyjnej, bo mówiłem to ja, a nie Mouse, to miałem na myśli tylko rozmowę, a nie pracę - Irlandczyk rozejrzał się po towarzyszach, po czym znów skierował wzrok na staruszka z brodą.
- Nie okradany podrzędnej placówki tylko ogromny bank. Jeżeli się uda to zaraz po skoku będą o tym mówiły media i gazety. Co z tego że podamy fałszywe dane? Jeśli przyjmą cię do pracy, to na legitymacji będzie twoje zdjęcie, a po skoku będzie ono w internecie i na wszystkich komisariatach - spojrzał na starca gromiącym wzrokiem - a okradając bank okradasz też ludzi, którzy będą aż rwać się do pomocy przy pochwyceniu złodziei - to mówiąc odwrócił się i zrobił kilka kroków do przodu myśląc nad kolejnym pytaniem, które miał zamiar zadać, a wyleciało mu z głowy.
- Robiąc podkop z wynajętego domu do banku, czy nie informujemy policji od razu jak weszliśmy i którędy wyszliśmy? - powiedział znów do Iwana tym razem jednak stojąc do niego tyłem i myśląc nad kolejnymi elementami planu, które można by poprawić. |