Mała uwaga słowniczkowa:
"miejscówa spalona" - w kontekście z odpisu znaczy, że policja kręci się po terenie i będzie się jeszcze kręciła przez dłuższy czas. Nie można na tej działce przebywać jeśli nie chce mieć się kłopotów.
Dla przykładu z życia wziętego:
- Jakieś gnoje narobiły ambarasu, że się lodówa zjechała.
- Ta, miejscówa spalona.
[rozmówca A stwierdza, że jacyś młodociani hałasowali i rozrabiali do tego stopnia, że przyjechał policyjny transit - zatem miejsce to jest już znane policji i będzie je odwiedzać]
albo
- Ty, element zaczął tu przychodzić.
- Ta, miejscówa spalona.
- Chodźmy po podpałę na cepeena.
[tutaj rozmówcy stanęli z dylematem. W miejscu, w którym mogli siedzieć na świeżym powietrzu zaczęli pojawiać się niepożądani osobnicy. Miejsce już nie jest spokojne i nie zna się dnia ani godziny jak tamci przyjdą. Może dojść do rękoczynów. Rozmówcy wyznają zasadę "a niech stracę, a skur.... nie ustąpię", więc ostatni z nich proponuje dosłownie spalić miejsce po zakupie podpałki do grilla na najbliższej stacji benzynowej] |