Bądźmy szczerzy i uczciwi już któryś raz spotykam się z opinią że facet nie potrafi kompetentnie odegrać postaci kobiecej i jest to trochę krzywdzące dla męskiej populacji.
To prawda że nigdy nie będę kobietą ale nie będę też czternastoletnim hakerem o azjatyckich korzeniach, ponad stuletnim mnichem psionikiem, żołnierzem z PTSD czy ćpunem który uciekł z sekty.
Dla mnie RPG polega właśnie na odgrywaniu pewnego konceptu postaci. Domyślam się że niechęć do pozwoleniu BG na granie osobą odmiennej płci jest obawa że pójdzie utartą drogą i zrobi z niej albo prostytutkę famme fatal z czarnego kryminału, klona Larry Croft albo pójdzie w drugą stronę i będziemy mieli memeje czerpiącą garściami z tropes damsel in distress tak znienawidzonych przez sporo feministek obecnej fali.
Ja myślałem żeby stworzyć pełnowymiarową postać z emocjami zaletami problemami i wadami. Ale OK będzie to facet, już nawet obmyśliłem sobie jak to urządzić.
Daje tego posta żeby się sprzeciwić takiemu ograniczającemu podejściu do roli płciowych w RPG
KP postaram się przesłać dzisiaj. Skoro ma być fabularna a nie kropkowana to pewnie pójdzie dużo szybciej