Wątek: Smugglers!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2014, 00:26   #3
Revan
Banned
 
Reputacja: 1 Revan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znany
Generalnie dzięki, podoba mi się.

Ok, będzie co autor miał na myśli.

Cytat:
Napisał Aschaar Zobacz post
Jedna rzecz, która spowodowała u mnie "cofkę logiczną". Kurs 181 stopni. Z dwu powodów. Primo - kurs kurs 181 (-179) oznacza zawrót. Kurs liczony jest od 0 do 360 stopni w prawo. Jasne, można sobie wyobrazić takie ustawienie elementów układanki (gwiazda, przemytnicy, piraci), ale... wtedy: a) kapitan wrzeszczałby "zawracaj" zamiast formalizowania kursu; b) obawy nawigatora są co najmniej dziwne, przecież właśnie od tej gwiazdy lecą... No dobra, impra była taka, że nie pamiętają jak przelecieli przez gwiazdę... Secundo - ważniejsze. Kurs kątowy jest kursem płaskim - dwuwymiarowym. Nie ma szans na stosowanie go w przestrzeni kosmicznej z dwu powodów: kurs kątowy musi mieć wypozycjonowane 0 stopni (diametralna statku pokrywa się z linią N-S) - w przestrzeni trzeba by więc brać jakieś jądro galaktyki, kurs kątowy operuje w dwu wymiarach, nie w trzech - pomysłem byłoby złożenie żyroskopowe (jakaś modyfikacja systemu lotniczego czyli kompas + wysokościomierz) opierające się na jakimś (najbliższym zapewne) pulsarze i centrum galaktyki... W związku z tym zawsze podaje się kurs wektorowy ("kurs: 3,78,34" czy "kurs: -12,13,0") czyli wyznaczenie wektora przesunięcia statku względem punktu obecnego określonego jako 0,0,0. Kurs wektorowy (względny) zabezpiecza nas również przed koniecznością kontrolowania trajektorii lotu, ponieważ obojętnie co powiemy zawsze jest to wykonalne (czytelnik nie zna punktu startu). Kursy wektorowe również dobrze wyglądają jako sekwencje dynamizujące tekst. Innym sposobem jest również podawanie "predefiniowanej" trajektorii lotu ("odskok po trajektorii 612") - autor (a za nim czytelnik) zakłada, że komputer nawigacyjny posiada zestaw predefiniowanych manewrów (zawierających wektor(y) ruchu, prędkości, inne manewry) analogicznie jak predefiniowane ustawienia equalizatorów sprzętu audio. Ten sam schemat można wykorzystać przy strzelaniu określając wzorzec ognia ("wal laserami, schemat Ypsylon"). O manewrach Autor sam pomyślał...
Przepraszam, nie uważałem na wykładach z astronawigacji :S

Żeby to miało sens, to oczywiście potrzebna mapka, ja sobie taką rozrysowałem

Jak ja to sobie na szybko wymyśliłem, to tylko tyle mogę powiedzieć. Zero stopni jest wypozycjonowane na podstawie położenia statku. Kurs ileś tam, np. 328 stopni, horyzontalnie, Od 0 do 180 stopni, od skrętu w prawo do zawrócenia. Od 0 (360) do 180, od skrętu w lewo do zawrócenia.

Pozycja 4,27 stopni W - wertykalnie. Rzutujemy bok statku na linię prostą (dziób w kierunku 0 stopni), w tym momencie wartości od prawie 0 do 180 stopni do unoszenie dziobu statku w osi pionowej w górę, od 0 (360) do 180 to analogicznie ustawienie dziobu w dół.


Mówiąc krótko, załatwia to ruchy góra/dół, prawo/lewo.

Cytat:
Napisał Aschaar Zobacz post
Primo - kurs kurs 181
Tutaj jest tak, "kurs na solar 181" stopni. To nie jest zwrot w kierunku x o tyle stopni.

Wypozycjonowałem gwiazdę w konkretnym kierunku, przy czym mając na uwadze jakieś magiczne niedociągnięcia w astronawigacji (kwestia przyjęcia odnośnika), przyjąłem, że pozycjonuje się ją w stosunku do najbliższej planety (0 stopni), jaka ją otacza (jak nie ma to dupa, ma to swoje błędy).

Cytat:
Napisał Aschaar Zobacz post
Logika również szwankuje przy wartości ładowania kondensatorów. Skoro była popijawa to na pewno nie lecieli na przysłowiowe 110% mocy, tylko kilkanaście godzin się bujali na luzie racząc się tanim whiskaczem. Po tym, czasie bujania kondensatory dalej nie są naładowane??? Grezzz, toż to trup, a nie jednostka przemytnicza. Znacznie lepiej wyglądałoby "kilka minut", jakieś pokombinowanie z warunkami otoczenia "gdyby nie te pierdolone pole asteroidów to horyzont skoku by się wygenerował" czy "kurwa, brakuje 0,8 TW do skompensowania grawitacji gwiazdy"... Tak po prostu to skrzypi. Na szczęście logika dalej rozpacza nad kursem, więc nie zauważa 0,53% energii słońca... Boshe 0,53% z 3.827 × 10^26W to 2,028 x 10^26W w ciągu sekundy - wygląda fajnie tyle, że cała Ziemia konsumuje obecnie 1,4 x 10^13W... rocznie(!) To w końcu „tylko” 63 tryliony razy mniej… (przy okazji – 10^26 nie ma nawet swojego prefixu – największy – jotta to 10^24)
Moje założenie było takie, że statek wyszedł ze skoku całkiem niedawno, w czasie podróży kondensator naładował się na 78%, więc nie skakali z całkiem odległej przestrzeni. A co do energii słońca, i tak dalej, to nie wiem. Dane są fajne, ale... skąd wiadomo ile potrzeba energii do fajnych sci-fi podróży nadświetlnych? Strzeliłem sobie

Tutaj 100% potrzebne jest do odpalenia hiper duper napędu. Nie ma było tyle mocy, dlatego wymyśliłem sobie "spięcie" (manewr warwicka to jest właśnie to). Komputer dostanie fałszywą informacje o poziomie mocy, odpali się napęd, kondensatory się spalą.


Cytat:
Napisał Aschaar Zobacz post
Ah, Nawigator jest niezły - po pierwsze ma kalkulator we łbie (przeliczyć odległość na OMG - 1/158000 au trzeba umieć), choć nie wiem po co to przeliczał (ja bym wspomniał, że przytrzemy brachy / stracimy lusterko / urwie nam antenkę), po drugie - ale o co chodzi - to jest 946,821966 km. Zwracam honor statkowi - w odległości tysiąca kilometrów od gwiazdy ciągu głównego panuje temperatura miliona K i grawitacja ok. 25g... Skończyli jako pierdolone fotony, a nie - w maszynowni mają to samo... Koleżanka Logika pobiegła po wsparcie koleżanki Fizyki w kompresji gwiazdy w generator w maszynowni (razem będą szukały butelki, bo na trzeźwo to się nie da ). Jeżeli zamierzeniem Autora była 1/158 au to z kolei - nic się nie dzieje, bo to połowa orbity Merkurego... W każdym razie bezpieczniej nie podawać takich danych
Nie, nawigator czytał wyniki obliczeń, co nie zostało ujęte w tekście. Nie napisałem tego, tak jak nie piszę o każdym wymiętolonym włosku z osobna na zakazanej mordzie kapitana, ale można się poczuć skonfundowanym "ale how on to zrobił"? My bad.

Cytat:
Napisał Aschaar Zobacz post
Mnie osobiście boli potraktowanie AI. Tak trochę jakby Autor nie był się w stanie zdecydować jaki jest charakter tej maszyny. Jej zachowanie jest psychologicznie niekonsystentne. Co powiedzmy sobie również da się jakoś uzasadnić (walczące pomiędzy sobą subprogramy wyszabrowane z różnych jednostek)...
AI to kobieta

I przedstawiona sytuacja nie daje zbyt dużo danych do zbudowania nawet ćwierci profilu psychologicznego AI. Kto wie, może logiczny argument ją ucieszył. Albo ucieszyły ją rozszerzone kody dostępu do maszynowni. Może ma syndrom sztokholmski? Subprogramy - ta koncepcja mi się podoba.

Cytat:
Napisał Aschaar Zobacz post
I jeszcze wpadka sytuacyjna. Jakim cudem siedzący na mostku Greg słyszał rozmowę kapitana z AI, skoro scenę wcześniej interkom mostka został zniszczony i aby skontaktować się z AI kapitan leci do maszynowni? Swoją drogą "szybki jest" w tym leceniu... albo statek mały.
A to, to wiem. Kilka opcji, wcale nie zepsuł intercomu, tylko obudowę, to raz. Dwa, może AI celowo milczała, chcąc go zwabić do siłowni. I tak dalej, i tak dalej...

Cytat:
Napisał Aschaar Zobacz post
Uwaga co do "bełkotu pseudotechnicznego". Z tym nie należy przesadzać. Po pierwsze - często to nie pasuje do sytuacji (nikt w normalnej sytuacji nie mówi "manipulator wychyłkowy mechaniczno - stykowy" tylko "joystick"; tak samo każda dostatecznie skomplikowana techniczna nazwa zostanie zastąpiona skrótowcem, ksywą, określnikiem – „używali kameleonów”, nie: „używali wspomagających pancerzy wykonanych z włókien węglowych i kompozytów mineralnych z maskowaniem optoelektronicznym Wzór 3” ). Po drugie - trzeba trochę uważać, aby nie strzelić sobie w nogę głupotą typu "bilateralne stosunki dwustronne" czy „teoria superstrun kasowała wszystkie M-teorie”...
Masło maślane też może być. Na szczęście nie nazwałem wszystkiego "jonowe", bo fajnie brzmi. Kilka dziwnych nazw ująłem, ale w sumie tylko po to, aby były. I mam nadzieję, że nie jest ich zbyt dużo



Cytat:
Napisał Aschaar Zobacz post
Co zaś do nauki...
Nawigacja morska czyli podstawy:
Kurs stopniowy klik
Astronawigacja klik
Lokalna nawigacja w głębokiej przestrzeni: DSN oraz klik
Nawigacja w Głębokiej przestrzeni klik (stronę polecam ogólnie)

W ramach ciekawostek:
automatyczna nawigacja w misji DS
Danke!
 

Ostatnio edytowane przez Revan : 23-01-2014 o 00:29.
Revan jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem