- Nie żyje... Rozumiecie, kurwa? Nie żyje. Ja... próbowałem wszystkiego... Co tu się dzieje do kurwy? - Piotr zaczął łazić nerwowo, zakładając ręce za głowę. - Musimy się stąd wynosić. Nikt nam nie uwierzy, w to, co tu zaszło. Ale tego już za wiele. Zbieramy się - dopowiedział chłodnie z otępiałym wyrazem twarzy.
Nie czekając, zaczął się wracać po swoich śladach, kierując się mniej więcej do miejsca, skąd wyruszyli.
Chciał po prostu zakończyć to szaleństwo, nim zginie ktoś jeszcze.
__________________ "Pulvis et umbra sumus" |