Nie mogłoby się bez tego obyć czyli seria pytań
1. Czy oprócz drogi, którą dojechał beczkowóz i punktu kwarantanny, jest inny sposób opuszczenia tego miejsca? Może trzeba się rozejrzeć dokładniej?
2. Może stoi gdzieś chwilowo bezrobotny oficer, którego dałoby się namówić na przepuszczenie samochodu? W końcu to beczkowóz, przyda się tam, gdzie harcerze z wodą nie dobiegną.
3. Czy Ryszard widzi kogoś znajomego?
4. Jaki Ryszard ze swoją znajomością Warszawy (ja niestety mam nikłą) widzi sposób na opuszczenie miasta i przebicie do Kampinosu?