Kurwa... - Wilk stał nad martwym towarzyszem starając się dojść do siebie - Kurwa, to miał być tylko niewinny wyjazd... - Igor zaczął analizować (a przynajmniej próbować to robić) sytuację. Przecież Adam nie zmarł od tak, musiał się czymś otruć, ale czym? Jedli i pili praktycznie to samo...
Z tych myśli wyrwały go słowa Piotra. Chciał mu odpowiedzieć, ale powstrzymał go nagły ból głowy. Ostatnio zdarzało się to nader często. Sięgnął szybko do kieszeni i uporał się z bólem, ale nadal czuł się lekko skołowany i senny.
- Mateusz ma rację, ciało nie może tu zostać - powiedział po chwili patrząc na Wierzbowskiego - na sto procent ktoś go tu znajdzie, a poza tym nie sądzę by trzymał nasz wyjazd w tajemnicy. Pewnie mówił o tym rodzinie czy znajomym w pracy. Wracając bez niego zrzucimy na siebie wszystkie podejrzenia. No i... - Igor spojrzał na martwe ciało Adama - to nasz przyjaciel.
Ostatnio edytowane przez Vilir : 28-01-2014 o 21:40.
|