- Granatów... tyle granatów... tyle aby wysadzić cały świat - mamrotał Andy ładując znaleziska - Nie wiadomo jak twarda jest ta zieleninka, ale granaty powinny poskromić co bardziej agresywne z nich.
Jednak też Łowca nie tylko zajął się szabrowaniem. Chwycił mocniej saperkę i rozrąbał nią kłącza przyczepione do trupa. Cholera wie, czy po wyssaniu wszystkich soków roślinka nie zechce użyć denata jako marionetki. Potem zaś Andy zajął się przepatrywaniem i rozejrzeniem się z miejsca w którym byli. Dobrze by było dojrzeć posterunek, bo czasu jest coraz mniej.
Ostatnio edytowane przez Stalowy : 31-01-2014 o 15:06.
|