Rychu zgodził się z pewną dozą nieśmiałości. Kiedy zaś zboczeniec się rozłączył Bimbromanta rzekł do towarzysza ze wschodu. - Cwana sztuka, ale nie takich się załatwiało. Nie ma sprawy. Nie potrzebuję rąk, aby gnoja obezwładnić, a w środku też jest Zdzich. Otworzymy Ci jak zajmiemy się delikwentem. Ty póki co stój na czatach. |