Poszukuję osoby, która przejęłaby (nawet w tej chwili) postać niziołka-wojownika, wraz z całym dobrodziejstwem inwentarza.
- Od ponad trzydziestu lat zamczysko stoi pusto. - Burmistrz, którego jedynie tusza odróżniała od siedzących w karczmie mieszczan, kończył przemowę. - Graf Otto von Tilde - głos trochę ściszył - zakazaną sztuką się parał. Po jego śmierci coś dziwnego w zamku zaczęło się dziać. Paru ludzi tam poszło. Graf bogaty był, o spadkobiercy nikt nie słyszał, a szkoda było, by się dobro zmarnowało. Ale ludzie na zmarnowanie poszli. No i chodzić przestali. Chyba że obce jakieś, o których myśmy nie wiedzieli.
- Rok temu - wtrącił się siedzący obok niego człek wyglądający na kapłana - źle się dziać zaczęło. Światła jakieś, hałasy. No i jeszcze kilku ludzi przepadło, co się tam w okolicy kręciło.
- Ci ze służby, co przed śmiercią grafa z zamku odeszli, o pracowni jakiejś mówili - dodał burmistrz. - I o wrotach, przez które stwory nieczyste ponoć przechodzą. Czarnymi Wrotami je zwali, a strach mieli w oczach.
- Pamiętać też trzeba o grafowym zwierzyńcu - dorzucił stojący z boku mężczyzna, którego burmistrz przedstawił jako dowódcę miejskiej straży. - Albo graf sam przed śmiercią wypuścił, albo też same z klatek wylazły. Dość, że kręciło się tego paskudztwa trochę po okolicy. Paręśmy utłukli, ale mówią ludzie, że jeszcze jakieś się ostały. Ale jam nic nie widział na własne oczy.
- Rada miasta tysiąc sztuk złota oferuje - powiedział burmistrz tytułem zachęty - jeśli dowód zniszczenia Wrót przyniesiecie.
I tak to się zaczęło.
Okrągły tysiączek oznaczał dwieście pięćdziesiąt sztuk złota na głowę, więc dzielna drużyna poszukiwaczy przygód (i złota) w mniej więcej standardowym składzie (kapłan, mag, złodziej, wojownik) po niewielkich wahaniach wyraziła zgodę.
Występują:
- Lilith jako Ciani (człowiek, złodziejka)
- JPCannon jako Garag (krasnolud, kapłan)
- Prince_Iktorn jako Theodor (człowiek, mag)
- NPC jako Marco (człowiek, wojownik)
Wakat:
- Bangus (niziołek, wojownik)
Link do sesji:
Sesja z założenia nie miała być zbyt długa (stąd "mini" w nazwie), ale rozciągnęła się w przestrzeni (zamczysko jakoś się rozrosło wzdłuż i wszerz), a stąd i w czasie.
Część druga sesji właśnie trwa. Drużyna zwiedza w najlepsze piętro (do końca został im jeszcze kawałek), pomagając jednym stworom i wycinając w pień lub omijając szerokim łukiem inne.
Za jakiś czas zacznie się część trzecia i zarazem ostatnia. Ktoś, kto przejmie postać niziołka będzie miał dosyć czasu, by się pobawić.
Informacje dodatkowe:
Rasa i klasa nie podlegają negocjacjom.
Mechanika Savage Worlds (gracze rzucają za siebie).
Znajomość mechaniki - mile widziana, lecz nie niezbędna (sesja z założenia przeznaczona była dla tych, co nie znają systemu; wszelkie wątpliwości wyjaśniane są na bieżąco).
Lektura setek postów sesji - zbędna (chociaż pewnie warto przeczytać kilka postów, by się zorientować w stylu gry i pakować się w coś na oślep).
Staż na LI - mile widziany (acz nie jest konieczny).
Płeć - mamy równouprawnienie.
Umiejętność współpracy z drużyną - konieczna.
Znajomość poprawnej polszczyzny - wymagana w stopniu co najmniej dobrym.
Tempo postowania - dość duże (w przypadku dłuższej nieobecności gracza MG na jakiś czas przejmuje postać).
Długość postów - od 3 linijek w górę.
Doc - wykorzystywany najwyżej do tłumaczenia mechaniki.
Rekrutacja potrwa co najmniej tydzień.
Ewentualne zgłoszenia proszę umieszczać w temacie, argumenty na poparcie własnej kandydatury proszę wysyłać na PW.