Drewniane drzwi otwarły się i natychmiast ich uszu dotarł zgiełk miasta w godzinach pracy. Masa ludzi przewijała się tam i z powrotem, a na obrzeżach brukowanej drogi poutykane były malutkie, mobilne budki sprzedawców i przekupek różnego rodzaju towaru. Miasto było ogromne, lecz ludzi jeszcze więcej. Nie było miejsca już na Głównym Placu na handel dobrami.
Uliczki były w miarę zadbane. Ludzie starali się nie mieszkać w brudzie, gdyż prowadziło to do różnego rodzaju zaraz - świadomość społeczna.
__________________ Basition, czyli historia nieśmiertelnych! Wooo! :D
,,Wszyscy jesteśmy mądrzy, ucząc innych,
a własnych błędów jednak sami nie dostrzegamy..." - Eurypides
Ostatnio edytowane przez Fromasz : 04-02-2014 o 22:02.
|