Mam tylko nadzieję, że Dickauer nie wyrzuci Mika za drzwi. Ale to chyba nie on dobierał zespół, a tylko ma go prowadzić. Poza tym Mik przekręcił nazwisko raczej niewyraźnie, nie na chama - w końcu pamięta, że ma być miły
PS. Rozdziewiczyliśmy z Efcią doca.