- Jeśli w wiosce mają kłopoty - powiedział Axel - i są tam na przykład łowcy niewolników, to lepiej nie byłoby tam wjeżdżać od frontu. Jeśli sprawcy kłopotów spodziewają się czyjejś interwencji - mówił dalej - to pewnie sądzą, że ta przybędzie od strony zamku.
- Gdyby ja był na ich miejscu, zabezpieczyłbym jednak nie tylko główną drogę, ale i okolice - przedstawił swój punkt widzenia. Zna się ktoś z was na skradaniu? Bo sądzę, że dobrze by było wysłać kogoś na zwiady. No i, oczywiście, musimy iść pieszo. |