Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2007, 22:32   #3
Tahu-tahu
 
Reputacja: 1 Tahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumnyTahu-tahu ma z czego być dumny
Mildred nie spała już kiedy służący zapukał - była przyzwyczajona do wczesnego wstawania (a także nieprzespanych nocy). Już wcześniej wstała, skorzystała z chłodnej wody do mycia i ubrała się i oddała medytacjom w porze wschodu słońca - tak więc teraz zeszła na śniadanie do sali wspólnej. Była możliwość spożycia go w pokoju, ale zazwyczaj trzeba było czekać na to dość długo a Mildred miała na dziś rano inne plany... Pplanowała przejść się po mieście i - oprócz kupienia kilofa i kilku pochodni - wypytać mieszkańców a także innych poszukiwaczy bogactwa o wieści i plotki.

Siadła przy szerokim stole i gestem wezwała pomocnicę karczmarza - oprócz posiłku dziewczyna może mieć do zaoferowania coś więcej... a konkretnie plotki, najlepiej swój plan realizować od razu.
 
__________________
"All that we see or seem is but a dream within a dream." E.A.Poe
Odskrzydlenie.
Tahu-tahu jest offline