Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-02-2014, 18:38   #26
Leminkainen
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
.22 niestety jest mocno niedoreprezentowana w podręcznikach

dobra wrzucę coś z szuflady, napisałem już dawno ale jako że portale związane z tematyką neuro padały jak muchy nie zdążyłem opublikować




Dobra wiem że chciałbyś zawsze mieć do dyspozycji najlepszy sprzęt jaki można tylko dostać. Ale nie dziś, nie dziś... bo dzisiaj omówimy broń która ma opinię najgorszego karabinu maszynowego w historii.

Co może być dla wielu zaskoczeniem Francja przed pierwszą wojną światową przodowała w konstrukcjach strzeleckich i koncepcjach taktycznych. Jedną z postępowych decyzji było postanowienie masowego wprowadzenia Ręcznego Karabinu Maszynowego na wyposażenie piechoty. Idea jak na swoje czasy bardzo dobra ale jej wykonanie...

Pełna nazwa tej broni to Fusil Mitrailleur Mle 1915 CSRG gdzie CSRG to skrót od od nazwisk Chauchata, Suterre, Ribeyrolle i nazwy firmy Gladiator. Są to nazwiska konstruktorów którzy stworzyli te broń bazując na konstrukcji przedstawionej do konkursu przez Węgra Rudolpha Frommera . Żeby było zabawnie wymienieni byli pracownikami bądź udziałowcami fabryki rowerów która miała podjąć się produkcji tego karabinu. A najzabawniejsze jest to że wchodzili w skład komisji która przyjęła karabin na wyposażenie ( a ponoć u nas są wałki na przetargach...). No cóż niemal wszyscy konstruktorzy uważają swoje dzieło za najlepsze i bliskie doskonałości. Problem w tym że w tym przypadku było ono zdecydowanie dalekie od tego a mimo to zostało wprowadzone na uzbrojenie.

Jak sam widzisz piękne to to nie jest. Pierwszą rzeczą która rzuca się w oczy to magazynek łukowy który ma pełne 180 stopni. Jest to wymuszone bardzo stożkowatym kształtem naboju 8mm Lebel. Magazynek ten mieści jedynie 20 naboi (choć często żeby uniknąć zacięć ładowano tylko 18-19). Kolejną sprawą są te duże wycięcia z boku magazynka, w założeniu pozwalają one ocenić ile naboi jest w magazynku i zmniejszają jego masę. W praktyce były wspaniałym zaproszeniem dla wszechobecnego w okopach błota które dostawszy się do magazynka powodowało zacięcia. Drugą sprawą znacznie mniej widoczną jest zasada działania: Karabin jest oparty na zasadzie długiego odrzutu lufy (który był chyba obsesją Frommera) – przy strzale lufa razem z zaryglowanym zamkiem cofa się o długość większą od długości naboju po czym następuje odryglowanie. Po odryglowaniu lufa wraca do przodu, łuska zostaje wyrzucona, po czym zamek wraca do przodu pobierając następny nabój. Rozwiązanie to ma sporo wad, dwie najbardziej rzucające się w oczy to duża masa elementów ruchomych (prawie połowa masy całości) co przekłada się na silne wibracje przy strzelaniu i bardzo długi czas cyklu pracy broni - Szybkostrzelność teoretyczna ( a więc taka jaką broń jest w stanie wyciągnąć gdyby zapewnić jej stały dopływ amunicji) to zawrotne 240 pocisków na minutę! ( dla porównania AK ma ponad 600)

Do tego wszystkiego doszło kiepskie wykonanie – Gladiator był firmą specjalizującą się przed wojną w rowerach i niemającą doświadczenia z produkcją zbrojeniową. Kolejną sprawą była podatność broni na zanieczyszczenia – mechanizm długiego odrzutu pochłaniał tyle energii że broń nie była w stanie sama poradzić sobie z zanieczyszczeniami. A w warunkach wojny okopowej utrzymanie broni w czystości graniczyło z cudem tym. Wyprodukowano tego ponad ćwierć miliona co sprawiło że był to najbardziej rozpowszechniony karabin maszynowy drugiej wojny światowej.

Co ciekawe dosyć spora liczba CSRG trafiła na wyposażenie Amerykańskiego Korpusu Ekspedycyjnego walczącego u boku francuzów. Ba żeby było ciekawiej to Francuzi opracowali nawet wersje Mle 1918 na amerykański nabój .30-06 specjalnie dla naszych chłopców. Niestety przy przeliczaniu cali na centymetry francuscy inżynierowie przesadzili z zaokrąglaniem w wyniku czego komora nabojowa była za krótka dla naboju .30-06 i broń działała jeszcze gorzej od oryginału. Do tego jej magazynek mieścił tylko 16 naboi. W rezultacie nasi chłopcy rzucali ten złom (który usiłując wymówić nazwę przechrzcili na sho sho) kiedy tylko była okazja żeby złapać Spriengfielda. Tak ten wariant zdecydowanie zapracował sobie na opinię najgorszego karabinu maszynowego

Czy sprzęt ten posiadał same wady?
Nie do końca... był pierwszym kaemem który można było produkować w każdym warsztacie. Kiedy wchodził na wyposażenie właściwie nie było broni z którą można by go było porównywać. Był stosunkowo lekki (9kg) jak na RKM. No i było go dużo dzięki czemu (o ile działał) potrafił przycisnąć fryców podczas nacierania na ich okopy.

Pewna liczba egzemplarzy znalazła się w rękach kolekcjonerów jako ciekawostka więc zawsze istnieje szansa że na to cudo trafisz. Jak już gdzieś trafisz będzie to chyba najtańsza opcja jeśli idzie o broń automatyczną, nietypowy kaliber 8mm Lebel i zszargana opinia sprawiają że sprzedawcy nie mają zbyt wygórowanych żądań


mle 1915 CSRG
Kaliber: 8mm
Nabój: 8mm Lebel (dostępność 10%)
Pojemność Magazynka: magazynek pudełkowy 20 naboi
Reguły Specjalne: zabrudzony – zawodny, Wbudowany Dwójnóg
Tabela Zasięgu: Karabiny
Obrażenia: Ciężkie
Punkty Przebicia: 2
Szybkostrzelnosć: 1
Wymagana Budowa: 13
Dostępność: Niewielka
Cena: 40 gambli

Mle 1918 CSRG
Kaliber: 7,62
Nabój: .30-06 (7,62x63)
Pojemność Magazynka: magazynek pudełkowy 16 naboi
Reguły Specjalne: rzuty na zacięcie 15-20, zabrudzony – zawodny, Wbudowany Dwójnóg
Tabela Zasięgu: Karabiny
Obrażenia: Ciężkie
Punkty Przebicia: 2
Szybkostrzelnosć: 1
Wymagana Budowa: 13
Dostępność: Niewielka
Cena: 45 gambli
 
Leminkainen jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem