Jeden rzut oka na grupę wystarczył Nadii, żeby zorientować się, że coś się zmieniło w powietrzu; skądś przyszło ostrzeżenie i cała grupa spięła się, nagle czujna. Szybka ocena sytuacji powiedziała jej jednak że nadal stoją nieco za blisko siebie, żeby dobrze zareagować w razie zagrożenia. Z drugiej strony Oleg mógł się zniecierpliwić i wygonić ich, a wtedy już nic nie wskórają...
Skoro wiedzieli już, że coś jest nie tak, to równie dobrze mogli wejść w tą pułapkę...i wybić jej zęby. Wyszczerzyła się w kierunku ochroniarza.
- Wyluzuj, szefie. Ludziska się czują niepewnie w takim ylyganckim lokalu, nie? Zresztą, trochę tu ciasno, jeden na drugim stoi, może się banda trochę rozejrzy i da nam trochę oddechu, albo na panienki się pogapi - miała nadzieję, że co bardziej doświadczone łebki zrozumieją aluzję i zajmą bardziej strategiczne pozycje - A ja z kolegą załatwimy z tobą co trzeba, nie? Mam przesyłkę od papy przy sobie, spokojna głowa - zełgała, klepiąc się w torbę. Dymitr wyglądał, jakby umiał się bić, więc jak wejdą we dwójkę do biura, to mają jakieś szanse się wykaraskać z kłopotów. A nawet jeśli nie, to przynajmniej towar będzie bezpieczny...
- To co, prowadź, kierowniku... - nacisnęła na ramię Saszy, dając mu sygnał "zostań/usiądź", a sama podeszła kilka kroków w kierunku Olega i Dymitra.
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05!
Ostatnio edytowane przez Autumm : 18-02-2014 o 17:50.
|