Co do wózeczka. Nom, jam myślał że to taki większy wózek jest, jak ten :
http://ak1.ostkcdn.com/images/products/P13269823.jpg
albo raczej ten:
http://previewcf.turbosquid.com/Prev...9ae9Larger.jpg
Do głowy mi nie przyszło że to jakiś wózek ala' Tesco-dronka
http://p3.sfora.pl/daae816e751c98a80c019e76e4da0bf4.jpg
Skoro podczepiony był pod koński zad znaczy to że mały nie jest więc chyba przez drzwi karczemne nie przejdzie, do tego jeśli okaże się że mały jednak jest to by znaczyło że kółka ma także mikre ( średnica, grubość ) i że ugrzązłby w błocie w takim wypadku. Tak tylko luźno rzucam myślą bo nie wiem jakie są założenia Valtha co do ''karocy'' Anzelma
, ale tak czy inaczej, Helv zobowiązuje się spać w wozowni i pilnować wózeczka jakby się okazało że tam on stoi nocą. Warto może zabrać zawartość wózeczka do pokoju? W jakimś kocu może? Tak co by postronne oko nie widziało skarbów Wujaszka.
W sprawie zaludniania karczmy zaś - myślałem ze jest tylko kilka osób o niewielkim znaczeniu, a tu się pojawiło sporo ciekawych postaci... ufff, dobrze że nie zacząłem zaludniać tej karczmy samowolnie za bardzo bo był kwasior