- Cóż za samobójca chciałby się lać po mordach z naszym zacnym Guntherem? To mogłoby się nam tylko opłacić, ale jak już mówiłem - spieszy się nam. Wiesz jak to jest, Ci co się po znajomości posady dostali spieszyć się nie muszą, ale tym co na samym końcu konie dali - czyli nam i jeszcze takim jednym co nam na ogonie siedzą powiedziano jasno i kazano przekazać dalej. Tobie mówię, boście już niegroźni od alkoholu, więc się smakiem obejdziecie... a ja tam chcę dostać pierwszy sort mundurów i obiecany mieszek kieski do podziału na czterech - Hans drążył temat nie odpuszczając, najwyraźniej licząc, że okowita w końcu zastąpiła im rozum.
__________________ Bez podpisu. |