Elf spojrzał po zebranych i znów przemówił, wstając grzecznie z krzesła, aby wszyscy go usłyszeli...
-Oto, okazuje się ludzka gościna, ledwo przybyłem, w te jakże skromne progi i już osądzają mnie o morderstwo i chcą karać tym samym? Myślałem, że w was więcej logiki, mało mogę tu przemówić, jako, że żadnego z was nie znam...
Elf spojrzał po wszystkich znów, najwidoczniej chciał coś dodać, jednak się powstrzymał i usiadł...
__________________ Amatorzy zbudowali arke noego a profesionaliści Titanica... |