Hunter uścisnął dłoń Corrana.
-Rick Hunter... co nieco o mnie już chyba wiesz -Uśmiechnął się przyjacielsko, jednak w jego oczach było coś. Cośjakby złość. Mechanik udał się do kajuty
Rick czym prędzej odpisał na wiadomość Sonego
"Nie tym razem chłopcze. To Sciśle tajne dane wojskowe. Zresztą sam nie wiem za wiele na ich temat. No a co najważniejsze, wciąż nie wiem co powiedziałem tobie ostatnim razem. Trzymaj się Łobuzie, mam nadzieję, że nie szykujesz czegoś poważniejszego. Mam już dosyć krycia twojej, a przez to i mojej dupy".
Zadowolony z siebie wyciągnął z szafki piersiówkę... jeden mały kieliszek pomyślał trzeba jakoś wyleczyć tego kaca Po czym wychylił jeden łyk. Po czym postanowił się zdrzemnąć. Nastawił sobie budzik, by wstać po pół godziny i wziąć się do roboty. Prawdopodobnie znowu było sporo do naprawiania.
__________________ Tańcząc jak tobie zagrają, spraw by grali to co chcesz tańczyć... |