-No to biały nie wypalił... Dosłownie - powiedziała zażenowana elfka próbując uspokoić kociaka. - Biały odpada... Zostaje żółty, czerwony, zielony, srebrny i czarny... Jak zepsuje to będziecie źli? Bo ja będę na pewno... - dodała po chwili. Położyła Solembuba na podłodze i podeszła do aligatora. -A gdyby dwie na raz? Ryzykować czy nie?
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |