Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-02-2014, 21:48   #8
Wurg
 
Reputacja: 1 Wurg nie jest za bardzo znanyWurg nie jest za bardzo znany
Odrobinę podchmielony piwem Gedan odpowiedział uśmiechem kelnerce za kontuarem, kiedy ponownie pochwycił jej wzrok. Nie miał jednak złudzeń, że tak samo jak i poprzedniej nocy, dziś zaśnie samotnie. Choć chuć mężczyzny dalej w nim buzowała, jego brzydota już dawno uzmysłowiła mu, że jeżeli płeć przeciwna okazuje mu zainteresowanie, to tylko ze względu na chęć zysku.

Niemniej nie miał zamiaru zaprzątać sobie tym teraz głowy, gdyż niejedna robota czekała, aby ją wykonać. Doskonałym przykładem był nieopróżniony jeszcze następny kufel piwa stojący za nim. Pijąc, lustrował wszystkich wzrokiem, jego rodak wydawał się być naprawdę porządnym chłopem i tylko z nim decydował się na chwilę dłuższej rozmowy, składającej się z więcej niż dwóch zdań naraz.
Cudzoziemiec z dziwnymi mieczami to była zupełna inna sprawa. Od razu było widać, że to jeden z tych typów, z którymi mało kto chciałby zadzierać. Jak najbardziej wnikliwie studiował jego strój, zastanawiając się, gdzie są poukrywane dodatkowe narzędzia mordu. Tacy ludzie zawsze mieli coś w rękawie i rzadko zdarzało się, aby były to karty.
Dziewczyna, którą zauważył wcześniej także się mu nie spodobała. Dopiero teraz przyznała się, że jest ona częścią wyprawy, choć spędzili w razem w karczmie sporo czasu. Czyli miała coś do ukrycia.

Olbrzym wytarł usta po piwie i westchnął. Sama idea zapuszczania się w tak bardzo nieznajome i niebezpieczne tereny coraz mniej mu się podobała, choć idea była zacna i nie chodziło w niej wyłącznie o złoto. Usiłował nakarmić zwierzaka pałętającego się po stole, jedynie z pozoru nie zwracając uwagi na to, co się wokół dzieje.
- Konkrety, Gregorze. Wiemy, że są tam stworzenia groźne jak baba w krwawe dni, ale musimy wiedzieć więcej o zagrożeniu, zanim wyruszymy. A Ty, Symeonie opowiedz dokładnie co jest celem naszej podróży. Raczej nie idziemy poprostu złożyć wieńca kwiatowego jakiemuś padniętemu bydlakowi? Czego szukamy? - Powiedział cicho, tak cicho, że ktoś przechodzący obok napewno nie zrozumiał niczego, o czym mówił olbrzym, zaś sami towarzysze zaś sami towarzysze stołu musieli zapewne nadstawić uszu by dobył się do nich sens słów Gedana.
 
Wurg jest offline