Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-02-2014, 17:58   #90
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Oleg Sergiejew - zapłaszczony kapturnik



- Ej no co?! - odskoczył trochę przestraszony gdy Szczurowoman pacnęła go w pierś. Przestraszył się, że jej odbiło i może jeszcze jego weźmie za niewiadomo kogo. Na szczęście jednak na tym się skończyło. Wrócił więc do pierwotnego planu poszperania w biurku. Ale na wszelki wypadek zaczął od tej odwrotnej strony od której stała Zakolczykowana...


- Eee... No co ty... Powiemy, że ten grubas to zniknął a jakby co to tu mógł przeleźć ktoś po nas no nie? Poza tym może ta głupia fujarka to jest? - zbył ją dziwnie pewnym głosem, zupełnie jakby miał wielokrotną wprawę w podobnych sytuacjach. Po kolei przetrząsał zakamarki biurka. Zatrzymał się dopiero jak Nadia wspomniałą o tamtej ślicznej, gładkoskórce z korytarza. - Myślisz, że ona mnie lubi? - spytał na serio zaciekawiony. W końcu Nadia też była kobietą to chyba się lepiej oreintowała od niego.


Z satysfakcją jednak zorientował się, że najcwańszy z całej ich grupki, czyli Cyryl, robi to samo co on czyli pomysł nie był taki głupi. Co więcej został z nimi Dymitri więc Oleg już w ogóle prawie się nie bał. - Ej, chłopaki... Co ta Nadia tak ciągle o tych cyckach tej drugiej... Ta blond Nadia ma coś z nimi nie tak? - spytał bo właściwie sam jakoś nie mógł rozgryźć ostrych ripost tej pyskatej Szczurzycy.


Biurko nie kryło przesadnych skarbów. Przynajmniej w tej częsci którą on przeszukiwał. - O jaaa, ale fajny! Na pewno w środku jest coś jeszcze fajniejszego!- rzekł z podziwem i zazdrością w głosie gdy Cyryl wydobył stalowy sejfik. Od razu zabrał się za otwieranie więc Kapturnik mu nie przeszkadzał. Nie powstrzymał swojej wrodzonej ciekawści od pytania o dziwną broń jaką używali bracia. Zdawała się bardzo użyteczna. Ale jak ją Cyryl zrobił to wcale nie było to dziwne.


Wrócił do przeszukiwania biurka. Z żalem i złością odrzucił pustą butelkę wódki wyburczając naburmuszone - Coo zza chamy, nie podzielili się... Banda buców... - znalazł jeszcze jaki naszyjnik czy talizman więc niewiele myśląc zgarnął go. Może później się na coś wymieni? Następnie zabrał się za szafki bo bracia wciąż pracowali nad sejfem.


Tu już się zmartwił, że znów mu szczęscie nie sprzyja aż nie znalazł teczki. Od razu wiedział, że to coś ważnego. Wyglądała na taką, że ma w sobie coś ważnego. Sekundę chwycił oczy znaleziskiem po czym bez namysłu sięgnął po nią i sprawdził co jest w środku. Mapa! KGB! Ściśle tajne! Ale klawo! A właściwie plan, plan schronu, w podziemiach, Plac Błotny... wstępnie zarejestrował najważniejsze szczegóły jak wielkość, głebokość pod ziemią czy przybliżony adres. Próbował sobie przypomneć czy już tam był czy jeszcze nie. Z jednej strony podziemna Moskwa nie miała przed nim tajemnic. Z drugiej prawie każdego dnia odkrywał nowe.


W końcu na wszelki wypadek zgarnął do teczki jakieś przygodną garść papierów w nadziei, że może ktoś sprytniejszy od niego wyciągnie może coś pozyteznego i ruszył do braci by się pochwalić znaleziskiem. - Ejj chłopaki! Patrzcie co znalazłem! To schron atomowy pod Placem Błotnym! Pójdziemy tam? - spytał podnieconym głosem i wówczas wzrok jego padł na znalezisko braci. Złotem się zbytnio nie przejął ale pistolet mu się spodobał. - Bardzo ładny! - rzekł z uznaniem wskazując na broń. Rozejrzał sie po pokoju. Właściwie zostali we trzech... Podszedł bliżej i szepnął do nich - Eee... Mówimy reszcie? - wskazał gestem na ich i swoje znalezisko.
 
Pipboy79 jest offline