Nie spamować, chłopcy.
Obiecany krótki kawałek tekstu:
Bogowie poznali smak kary.
Wygnani ze swoich domen, rozrzuceni po Faerunie, zmuszeni do przyjęcia form śmiertelnych awatarów odczuli gniew Ao. Jedni poszukiwali sposobu na powrót do łask, inni oczekiwali, że Lord Ao niedługo przebaczy tym, którzy nie zawinili, a jeszcze inni sądzili, że przywróci on dawny stan ze względu na śmiertelnych. Byli jednak także tacy, którzy widzieli w tym położeniu szansę dla siebie. Bóstwa otulone śmiertelnymi powłokami były bardziej niż kiedykolwiek narażone na niebezpieczeństwo ze strony innych potęg, które mogły zagrozić ich bytom… a stawka była wysoka i kusiła wielu.
Zesłanie karmiło ambicje. Zesłanie karmiło konflikty.
Otoczeni przez śmiertelnych musieli być ostrożni na każdym kroku, jako że mogli się stać ofiarą ambicji innego boga. Zwiększenie mocy, nawet w tych dramatycznych okolicznościach, było nagrodą wartą starań. Wygnanie kiedyś musi dobiec końca, a potęga pozostanie trzymana w zachłannych dłoniach.
Musi…
Mało kto jednak dostrzegał rolę, jaką w tej Wojnie Bogów mogli, i mieli, odegrać ci, których śmiertelnego oddania łaknęły nieśmiertelne siły. Nie zdawano sobie sprawy, że to właśnie między innymi na ich barkach spocznie los świata i los bogów, iż w ich mocy może być przywrócenie zachwianej równowagi. Szykowały się zmiany, na które nie tylko bóstwa miały mieć wpływ.
Bogowie znaleźli się w nowej rzeczywistości i powinni grać według jej zasad.
Niestety, nie było to takie proste.
W Krainach zapanował chaos.
Otrzymane (kompletne) karty:- czajos
- TomaszJ
- Jaśmin
- Arvelus
- Gerappa92
- Ferr-kon
- Googolplex
- Demoon
Dla informacji. Sprawdziłam moją epicką listę zgłoszeń i wyszło z niej, że przewijające się bóstwa to:
Oghma, Corellon Larethian, Selune, Lathander/Sharess, Eilistraee, Myrkul, Tiamat, Tymora, Maska, Mystra, Moradin, Torm, Talos, Gond, Labelas Enoreth.