Widzę, że wyszła już jedna rzecz do poprawy w związku z mechaniką.
O ile do takich detali jak dojrzenie śladów łez na twarzy przemykającej w mroku osoby faktycznie najlepiej działa
percepcja, to myślę, że do rozgryzienia miny szlachcica, czy interpretacji jego zachowania lepiej nadałoby się
przekonywanie. W końcu odpowiada za "wszystkie testy społeczne", czyli teoretycznie i za empatię/rozpoznawanie uczuć u innych. W ten sposób szlachcica najprędzej rozgryzie wybitny znawca ludzkiej natury, a nie spostrzegawczy myśliwy, który na co dzień niewiele z ludźmi przebywa. Bo bardziej chodzi tu o interpretację, niż o dojrzenie.
Co o tym sądzicie? Obecne wyniki oczywiście zostają (hehe ledwo się udało), ale na przyszłość byśmy to tak testowali.
----------------------------------------------------------------------------
Poprzedni post:
Przypominam, że Tom Atos jest na urlopie, więc Cuthbert wskoczył na automat