Poczuł dziwne uderzenie nostalgii , nie napięcia a rozchodzące się płynnie przywołane wspomnienia. Pinky najwyraźniej znalazł swoją tożsamość, to samo można było powiedzieć o dwóch przepełnionych sterydami typach, choć takich kształtował zazwyczaj instynkt przemocy co wystarczało im do utrzymania się na śliskiej powierzchni. Slumsy i karki jakich tysiące w układzie słonecznym. Naut czuł spokój i naprężenie ciała Loulou. Nie trzęsły mu się ręce i przez małą szparkę widział wyraźnie całą sytuację. Bicie serca przestało już pasować do 120 BPM nu disco z dołu. Teraz nadawało się raczej do jakiegoś szybkiego , łupiącego techno. Mimo to nie czuł strachu. Dzięki lou napajał się ognistym paliwem adrenaliny , rozkręcał się i ostrzył zmysły widząc jak coś co prawdopodobnie było zwykłymi podami zaczyna rządzić się powołując się na totalnie zjebaną ksywkę jakiegoś Trolla. Trolle to są najwyżej na forach w MESHu, pomyślał Naut widząc jak gangsterzy odwrócili się plecami do wejścia.
[media]http://www.youtube.com/watch?v=-Oi9R6uzHKw[/media]
Pody, nie posiadają ducha, zwyczajne maszyny i do tego najgorszego sortu. Odchylił drzwi i wsunął się szybko, zgrabnie, z zadziwiającym rozeznaniem w sytuacji. Ten z bronią dystansową miał pakiet sensoryczny , mógł szybko zareagować. Lou wycelowała w niego pierwszego, nacisnęła spust. Na tyle długo, by pięć grzybkujących kul rozerwało mu łeb. Potem skieruje automat na tego z maczetą , ten pewnie odwróci się dopiero wtedy , gdy pierwszy gnój upadnie z widocznym kręgosłupem. O ile nie rzuci przerośniętą kosą , to nic się nie stanie. Jeśli zechce dopaść Pinkiego wtedy go zdejmie. Skoro łajdak zachowa się spokojnie nawiąże z nim rozmowę. Pokaże , że Rush Motion zyskało nowego ochroniarza, seksowną i zabójczą maszynkę.