- Czyli tak naprawdę nie wiecie, po co Ochrana była u Komosa? Dziwne trzeba będzie to sprawdzić. - mruknął niby do Saszy, niby do siebie Rabatov - Komos zdaje się zaczyna pogrywać z nami, a to nie wróży nic dobrego. Mam tylko nadzieję, że flet jest prawdziwy.
Mafiozo wziął instrument w swoje tłuste dłonie i obracał go na wszystkie strony.
- Wygląda w porządku. Sprawdź go dokładnie Teodorze Konstantynowiczu.
- Dobrze papo.
- A co do monety, to nie miejcie mi tego za złe - powiedział po chwili Rabatov - To jak wspominał wam Teodor na początku był rodzaj testu i dla was i dla Komosa. Chciałem przekonać się ile warci są moi ludzie oraz wiedza satyra. To, co mówicie trzeba będzie sprawdzić. Zarówno powiązanie Komosa z Ochraną, jak i pojawienie się SU88. Ostatnio coraz wyżej podnoszą głowę. Doniesiono mi, że ponoć skontaktowali się z jakimiś magami, a to może być kłopotliwe. Jednak dzisiaj dość o interesach. Bardzo wam dziękuję za przysługę, będę oczywiście o tym pamiętał.
Rabatov wstał z fotela i oparł się na biurko:
- Miło było się z wami spotkać, a teraz wybaczcie, ale muszę wracać do moich gości. Jeżeli chcecie możecie zejść na dół i dołączyć do zabawy. Mam jednak prośbę, nie narzucajcie się gościom, bo wasz wygląd jest... jakby to delikatnie powiedzieć...
- Nie do końca na miejscu - wtrącił Bakunin.
- O właśnie, Teodorze. Dziękuję jeszcze raz i bywajcie. Do następnego.
Rabatov ukłonił się, uścisnął dłoń każdemu członkowi grupy, a następnie wyszedł.
Gdy Rabatov wyszedł, Bakunin podszedł do każde i wręczył białą kopertę.
- A tutaj skromny dowód wdzięczności papy.
__________________ "Amnestia to jest dla złodziei, a my to jesteśmy Wojsko Polskie" mjr. Dekutowski ps. "Zapora"
"Świnie noszą koronę, orzeł w gównie tonie,
a czerwono białe płótno, porwał wiatr" Hans |