Muzyka grała, choć wszyscy spłoszeni uciekli. Ruchliwy funk. Sobota z prawie wszędzie zapomnianymi latami 70s XXw. W niedziele znów miały wrócić syntetyczne uderzenia stopy i szarżujący bas podczas dropów i breakdownów.
[media]http://www.youtube.com/watch?v=uUqcBwQjj4k[/media]
Smar i krew ubrudziły jej twarz jak i małą czarną sukienkę. Nie było to przyjemne uczucie a zapach również pozostawiał wiele do życzenia. Niemniej dopiero teraz , gdy napięcie ratowania kumpla zeszło przyjrzała się dokładnie całemu klubowi. Piętra były dwa, strefa VIP na górze. Dalej jeszcze mała sala chillout , gdzie można było się pomacać , wciągnąć kreskę i popić szampana w przerwie od tańca. Sam parkiet był całkiem spory , zrobiony z ekranów przykrytych grubym szkłem które mogły przedstawiać różne iluzje i wzory. Gra świateł sprawiała sporo frajdy , nawalony psychodelikami umysł musiał nieźle wariować próbując podążać za rytmem fotonów pląsającym do bitu. Rush Motion nie posiadało dominujących barw , choć purpura pojawiała się najczęściej (odwiecznie ulubiony kolor Pinkiego) , co jakiś czas kontrastując z jaskrawymi laserami i hologramami. Oczy Lou odbierały sporą estetyczną przyjemność i nie można było zarzucić złego gustu Pinkiemu.
Poszła przemyć się do toalety, Naut czuł się dziwnie wybierając drzwi z innym niż zwykle symbolem , aż chciał się zawrócić. Kible były ładne , wyłożone w niektórych miejscach panelami imitującymi drewno oraz wzorzystą elewacją , ściany zmieniały barwę w zależności od konta patrzenia. Również sporo luster, zresztą toaleta była miniaturą większości lokalu. Lee zastanowił się mimowolnie czy aby nie da się wyczuć za dużej psychodeliczności w stylu ''trzy pigułki MDMA popite shotem wódki''- w dalszych peryferiach Sol kluby były o wiele skromniejsze , często zwyczajne miejsca do których dołączono system nagłośnienia i wolną przestrzeń do tańca. Zresztą ten klub był kameleonem , pod względem wyglądu i różnorodności granej muzyki.
Wyszła i wskazała Pinkiemu wolną lożę, ktoś zostawił torebkę. Pełną cekinów, czerwonych. Przeszukała ją i wyjęła ku zadowoleniu paczkę mentolowych papierosów. Teraz prawie każdy palił e-dymki a tu takie znalezisko. Nie chcąc bardziej rujnować reputacji Rush Motion , dołączając do niej notoryczne drobne kradzieże wyjęła tylko jednego szluga i zapaliła. Płuca i tak miały większą od standardowej objętości , dopowiedział sobie Naut wypuszczając dymek i szukając usprawiedliwienia.
-
Fajne ciałko brachu? Furia. Zawsze chciałem mieć coś porządnie bojowego. Gdyby nie model i augmentacje stary dobry Naut miałby pewnie połamane kilka żeber. Jebane pody. Prawdziwe byczki. Stary tak w ogóle, kurwa , dobry lokal. Skąd skminiłeś tyle hajsu na taką miejscówkę? Musiała kosztować nawet więcej niż moje pozbawione nadmiarów tłuszczu ciałko. Tak w ogóle możesz mówić do mnie Loulou. Lub po prostu Lou- uśmiechnęła się szczerze i przybiła mu sztamę. Każdy od razu by się zorientował, że w środku siedzi facet, od bardzo niedawna.