Wydaje mi się, że obie te opcje mocno zabijają potencjał przygody. A później płacz, że gracze odchodzą z sesji, bo ile można grać w coś takiego samego po milijon razy
Choć w sumie mogę gadać głupoty, bo raczej graczy, którzy szukają hardcorowych i realistycznych sesji (gdzie realizm rozumie się, jako coś więcej niż, gdy odpada Ci głowa, to umierasz) pewnie jest mniej, niż tych, którzy lubią młóckę