Ja się w sumie wstrzymam od posta bo i tak za bardzo nie mam co opisywać obecnie. jeśli wszystko co opisali Mike i Aro poszło zgodnie z planemm to na dachu po prostu staram się jakoś zebrać do kupy i jak najszybciej się ukryć i dojść do siebie. Nie zabradzo wiem też na ile sobie mógłbym pozwolić więc zostawiam Ci wolną rękę Panicz