Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-03-2014, 11:44   #25
goorn
 
goorn's Avatar
 
Reputacja: 1 goorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znanygoorn wkrótce będzie znany
Całkiem ciekawa dyskusja wynikła, to miło. Widocznie musi być jakieś zainteresowanie

Lost

Wszystkie te sugestie są bardzo ciekawe, ale wdałbym się w polemikę, szczerze powiedziawszy. Wyobraźmy sobie taką sytuację, że mamy swoje krasnoludzkie miasto dookoła którego rozciągają się starożytne tunele. W okolicach jednego ginie kilka patroli. Ale zauważmy, że te tunele i tak są cholernie niebezpiecznie, ze względu na kiepski stan, różne kreatury i różne inne możliwe przygody. Patrole giną. Na Ścieżki udają się tylko krasnoludy mężne, lub pozbawione wyobraźni. Nikt nie traci głowy, bo kilka patroli zaginęło. Po prostu formujemy większą grupę, nastawioną konkretnie na znalezienie przyczyny. Nawet niebezpiecznie byłoby wysłać całą armię, bo raz, że potrzebujemy ich u siebie, a dwa, dajmy na to, że strop się zawali i bum, kilka setek doborowych wojowników do piachu. Zwłaszcza, że jeśli to np. jakaś przerośnięta bestia, a to by było chyba najoczywistsze rozwiązanie, to zwyczajnie by się przepłoszyła i wróciła do żerowania po jakimś czasie, bądź w innym miejscu.

A odsuwając na bok argumenty fabularne - wydaje mi się, że po pierwsze, całe zaplecze daje jednak grupie poczucie bezpieczeństwa, którego musi braknąć. No i nie wiem, czy warto nadmiernie komplikować przygodę, która ma się opierać na klimacie, nie wysokim stopniu złożoności czy oryginalności.
Łatwiej klimat jest budować, gdy założenia są proste.

Grupy najemników, czy innych cudaków bym nie wysłał, jak również nie zawał tunelów? Dlaczego? Krasnoludzkie typki to tradycjonaliści do bólu. Przeszłość jest święta, przodkowie są święci, wpuszczanie obcych na pradawne ścieżki to świętokradztwo, a co dopiero niszczenie ich.

archiwumX - obawiam się, że sesja by tylko straciła na dopuszczeniu takich cudaków.

VIX - wydaje mi się jednak, patrząc na Twój opis, że Twoja sesja ma zupełnie inne założenia, choć w wielu miejscach można znaleźć analogie.
Ja bym się raczej skupił na nastroju zagrożenia, na szukaniu poszlak mających wskazać co się czai w mroku, na próbie zachowania życia. Więc raczej ilość fruwających dłoni odciętych toporkami musiałaby być ograniczona. Po prostu czysta, krwista akcja miałaby zupełnie drugorzędna znaczenie. Co do tych zalet krasnoludów - no cóż, nigdzie nie napisałem, że będzie to sesja Warhammera. Być może tutaj krasnoludy widzą nieźle w półmroku, a w kompletnych ciemnościach potrzebują wsparcia lamp? Może zatracili gdzieś mistrzostwo w kamieniarstwie i budownictwie i są ledwie cieniem dawnych, dumnych krasnoludów? Tak bym to widział bardziej.
No i absolutnie nie robiłbym z tego spacerku po kopalniach i wyrzynaniu kolejnych grup wrogów, zresztą nigdzie o tym nie wspominałem. Żadnych skarbów też szukać raczej nei będziemy, więc nie, to nie będzie dungeon crawler.
 
goorn jest offline