Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-03-2014, 03:53   #28
VIX
 
Reputacja: 1 VIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumny
Fakt, większość sesji PBF to jednostrzałówki, niestety, ale teraz kliknij tu i spójrz na teoretyczne zapotrzebowanie na dany rodzaj sesji i dodaj do tego ciągłe głosy graczy o dłuższą kampanię. Mało który gracz, który wniósłby masę klimatu do twojej sesji, będzie zainteresowany jednostrzałówką, chyba że w systemie gry ''na odwal się napisze coś tam''. Jak sam pewnie wiesz, gracza przyciąga możliwość jakiejś tam ewolucji BG poprzez zdobyte doświadczenie, a jeśli w grze nagrodą jest sama gra, to nie ma się co oszukiwać, nie widząc perspektyw rozwoju nie znajdziesz wielu ludzi którzy będą chcieli się poświęcić tak niszowej sprawie jak jaskinie z krasnoludami. Zresztą, za dużo bym o tym pisał. Załóż sesję, pograj i wtedy do tego wrócimy. Ja będę pamiętał

Cytat:
Zwyczajnie jest zbyteczny, liczy się pomysł i sztuka wdrożenia go w życie. Bogiem a prawdą, jaka będzie różnica, jak nazywa się król tych krasnoludów, kto mu wykuł koronę, a nawet jak się nazywa samo miasto. Rysujemy tylko bardzo luźny szkic, tak, by umiejscowić daną historię. To rozwiązuje kolejną sprawę - gracz ma duża swobodę w kreowaniu postaci. Musi się opierać tylko na bardzo luźnych przesłankach i może spokojnie sobie pokreować świat dookoła własnej postaci. Nie wiem w jaki sposób miałoby to przeszkadzać w wykreowaniu fajnego bohatera.
Co do pierwszego zdania to racja, jednak to twierdzenie podobne temu że by żyć trzeba jeść, każdy to wie. Jednak dalej już napisałeś coś co całkowicie podważyło sens tego przedsięwzięcia. Bardzo ważne jak nazywał się król, bardzo ważne kto grawerował koronę, bardzo ważne jak nazywa się miasto o którego przyszłość nota bene walczą BG. Jeśli tego nie będzie to znaczy że odmóżdżysz postacie, staną się jak pisałem wcześniej, białymi kartami bez przyszłości i przeszłości, będą skupieni tylko na zadaniu, nie będą posiadali i czuli motywacji. Jeżeli zabierzesz to wszystko o czym piszesz że nie jest potrzebną wiedzą, to tak naprawdę gracze nie będą grali krasnoludami. Tyle! W każdym uniwersum khazadzi są powiernikami tradycji, legend, mitów, krwi, klanowości, pamięci przodków... żyją setki lat i obyczajowość jest dla nich ogromnie ważna. Czym zatem stanie się BG który nie potrafi umotywować swoich postępowań? Dlaczego to robi? Tylko dlatego że mu kazano? Zabierając bogate krasnoludzkie tło jako MG, zabierasz graczom możliwość ''podkładki'' opisania kiedy tunele były drążone, co się w nich działo, z czyjej kiesy poszło na geologów i jaka wojna klanowa o to się zaczęła, kto stał po czyjej stronie i kto ma o to zatargi do dziś? Po prostu graczom zabierzesz ''fun'' i nakarzesz im jedynie koncentracje na problemie, a problemy rozwiązujemy ( szczególnie w storytellingu ) na podstawie doświadczeń życiowych, których ci BG nie będą posiadać bo przeszłość nie istnieje poza faktem że jakieś zło czai się w głębinach! Zabierzesz kwintesencję krasnoludzkości tym BG.

Trochę też nie rozumiem twoich wypowiedzi miejscami bo raz piszesz tak jak w poście na pierwszej stronie czyli że tradycja wielowiekowa, korytarze, podziemne prastare rzeki, sztywny kręgosłup społeczny, a później, w dzisiejszym poście piszesz, że nie potrzeba dla tych postaci historii i tła. Tak jabyś zaprzeczał własnym słowom trochę... ale pal to licho, najgorsze wydaje mi się że poszukujesz robotów które mają określony cel, tak jaby wczoraj jeszcze nie istnieli a jutro miałoby ich nie być. To jest zadanie, wykonać, a po drodze macie się bać Jestem pewien że chętnych znajdzesz do czegoś takiego ale na klimatyczny szał bym nie liczył. Jednak bardzo chcę się mylić. Uwierz mi.

Zabierzesz krasnoludom krasnoludzkość. Zrobisz własne krasnoludy które będą mutantami, wyprane z przeszłości, wiedzy. Do czegoś takiego będziesz potrzebował grupy ''munczkinów'' jako graczy. Kogoś kto nie lubi się zagłębiać w istotę bycia krasnoludem, a to kłóci się samo ze sobą, bo jak ktoś kto szanuje tradycje i krasnoludzką rasę na tyle by nią grać na poważnie i w klimacie, ma zagrać płytko i bez tła??? To się zdaje nierealne. Ogólnie zatem zrobisz własne krasnoludy, a skoro są one tak różne od tych mainstreamowych to już krasnoludami nie są, tylko o to mi chodzi. Po prostu nie idzie grać krasnoludem który nie jest krasnoludem. Musisz pamiętać że gracz który lubuję się grać tą rasą robi to właśnie dlatego że lubi te khazadzkie wartości... a co będzie jak zagra u ciebie a tu się okaże że ty masz inną wizję krasnoludzkości, własną? Wtedy taki gracz będzie zawiedziony, bo gdzie te wszystkie wartości o których pisałem wyżej, skąd gracz i BG mają to wiedzieć jak nawet nie wiadomo kto jest ich władcą? Ja jako miłośnik ''brodaczy'' poczułbym sie bardzo zawiedziony. Musisz jasno określić tak by graczy nie wprowadzić w błąd, że twoje krasnoludy z kanonicznymi łączy jedynie wygląd i nic poza tym. Wtedy to ma sens.

Jak możesz nie rozumieć tego że ktoś wybiera sesję ze względu na to czy ma ona miejsce w świecie autorskim czy w oficjalnym, kanonicznym uniwersum? Mówię o tych kwadratowych nawiasach teraz. Przecież to proste, nawet nie będę tłumaczył tego bo to oczywista oczywistość jak sam piszesz dalej w stosunku do czegoś innego. Trochę mnie tym stwierdzeniem zdziwiłeś.

Na bank kilka osób zaciekawionych się znajdzie, ale teraz to już zupełnie tracić chyba wątek zaczynam. Chcesz zrobić horror sesję ale przy okazji stawiasz głównie/także na ludzi którzy nie mają doświadczenia z RPG? To nigdy nie wypali w PBF'ach, zapewniam cię. Potrzeba pewnej jak nie ogromnej wiedzy na temat RPG by zrobić a tym bardziej odegrać dobry horror. Zrób coś dla mnie, zajrzyj teraz do działu horror na LI i zobacz jak tam gracze piszą i rzuć okiem na stopień ich zaawansowania, a przy okazji na ilość punktów reputacji nagromadzonej przez lata gry ( w dziale horroru 6 na 10 graczy ma średnio po 150 pkt. reputacji ). Szybko przekonasz się że dobry horror to domena dobrych i przeważnie bardzo doświadczonych graczy, tak w samej grze RPG jak i wiekowo. Wiem, wiem, bywa różnie, są wyjątki, itd. Jednak fakty mówią same za siebie, by dobrze odegrać strach to trzeba znać różne jego wymiary, jak sobie do sesji weźmiesz ''zielonych'' to oni będa liczyć na dobry hack 'n' slash i z sesji wyjdą nici, bo świeży narybek przesycony jest CRPG i innym ''szitem''. Meritum tej części takie. Chcesz mieć dobry horror to celuj w dobrych graczy, a tych przyciągniesz jedynie bogatym światem, nawet jeśli to tylko świat w ich przeszłości czy gdzieś tam na górze, ale jest. Może się mylę jednak i może ktoś lubi grać BG który nie posiada ogromu wiedzy tym bardziej że żyje już dziesiątki lat? Sam nie wiem, ja bym tak nie mógł, ale to już pewnie sprawy rozważane na poziomie jednostki.

Co do różnic między moją sesją a twoim sesyjnym założeniem. Zgadza się, ale teraz ja piszę że ty pisałeś że ja pisałem Sam zgodnie wspomniałem wcześniej że obaj kładziemy nacisk na różne kwestie ale wciąż w obrębie jednego tematu. Zatem tu już dawno się dogadaliśmy tylko chyba tego nie zauważyliśmy hehe.

Pytasz dlaczego uważam że skoro sesja ma nie być lochowo-pułapkowa to czemu taka będzie? Już ci mówię. W jaskiniach będą pułapki, choćby naturalne niebezpieczeństwa, no nie ma bata by BG chodzili po sieci tuneli i nie władowali się w jakąś dziurę, zalaną salę, półkę skalną na którą będzie potrzeba się wspiąć, itd. jak tego nie będzie to pozostanie jedynie szerokie ziewanie. Penetrowanie lochów - penetrowanie jaskini, semantyka, zwał jak zwał, to jedno i to samo prawie, niby inne miejsce ale sprowadza się do podobnych zachowań BG i graczy. Skoro już o tych skarbach, czyż odnalezienie celu, tego zła odwiecznego i/lub pokonaniu go, odpowiedzi na nurtujące pytania nie jest jakimś tam skarbem? Dostrzegam rzecz jasna że takim zabawem słowem można podciągnąć wszystko pod wszystko, ale jak chcesz ściągnąć świeżych graczy to musisz im dać moc wrażeń która wypłynie tylko od ciebie, jeśli zaś chcesz takich którzy się wczują na maxa, to nie wiem czy blade tło jest najlepszą reklamą dla pozyskania takich graczy. To jednak tylko mój subiektywizm miejmy nadzieję.

Ciesze się również Goorn że te oczywiste oczywistości co do dobrych graczy są dla ciebie jasne. Wiesz, ja cię nie znam i cholera tam wie co ty wiesz czy co myślisz... zawsze lepiej się upewnić, wszak nie tylko graczy się sprawdza ale i MG pod kątem gry z nimi. Jak każdy z nas pewnie i ty trafiłeś na egomaniaków MG którzy z du..szami się na głowy pozamieniali. Szcześciem żaden z nas do tej grupy nie należy

Dobra bo mieszam i mieszam i gdzieś zatraca się główny sens rozmowy chyba, a może i nie ^^

P.S. Goorn nie myśl sobie że aż tak zwróciłeś swoim tematem uwagę że się tak tu solidnie wynurzam objętością tekstu, ja tak zawsze mam, spójrz na moje posty, hehehe. Gdzie zaś o krasnoludach mowa tam VIX zjawia się niczym ZUS po składkę Trzymam się jednej żelaznej zasady jeśli o pisanie idzie: Jeśli coś nie jest warte by poświęcić na to masę słów i swego czasu to nie jest warte by w ogóle o tym wspominać. ( no piszę bardzo szybko na klawiaturze, to też swoje robi hehe ).
 
VIX jest offline