Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2014, 13:49   #42
VIX
 
Reputacja: 1 VIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumnyVIX ma z czego być dumny
To ja wrócę do tematu może trochę bardziej bo odbiegamy... chociaż ja, tam na dole swojego posta też odbiegnę z deczka.

Goorn @ dużo racji, szczególnie o tym że nie ma co się porywać z motyką na sońce jeśli idzie o planowanie kampanii itd. widomo jak to jest zazwyczaj z wielkimi planami, g...no z nich wychodzi.

Cytat:
No rozumiem, ale nie utrafisz w chęci wszystkich na raz, jakbyś się nie starał.
Doskonale sobie zdaje z tego sprawę bo nie urodziłem się wczoraj. Jak ja to zawsze mówię: Nawet Tajska dzi...ewczyna nie dogodzi każdemu. Wiadomo jak jest.

Cytat:
I cóż, tu będzie bardzo mocne IMHO, ale uważam, że w pbfach, nagrodą za granie jest właśnie gra, wbrew temu co twierdzisz. Wszystko inne jest nieco naiwne, obserwując kondycje sesji forumowych.
Hmm, no cóż, tak może powiem choć to zbyt miłe nie jest. Goorn - wszystko po prostu zależy od tego z kim grasz, na jakim poziomie grasz i jak chcesz by twoja gra wyglądała. Jak chcesz by sesja w której grasz kulała to tak będzie, a jak się przyłożysz to się uda. Trochę to moralizatorskie może ale musimy pamiętać że choć to zabawa to jednak to jak coś robimy opisuje nas samych jako facetów - jak pier.. my od rzeczy jak Bakcyl to taką o sobie wyrabiamy opinię. Jak robimy i gramy szajs to tak to wygląda. Napisałeś że po twoich obserwacjach to wygląda dość kipesko na sesjach forumowych, ale to tak jakbyś napisał że nie masz ochoty na zrobienie czegoś lepszego tylko na poziomie tego co ''inni'' trobią. Cóż, to nie jest moja metoda na grę. Ja patrzę na lepszych od siebie i chcę być lepszy od nich. Co do nagrody zaś. Tak, w teorii sama gra powinna być nagrodą, zgadza się. Jednak jak już wcześniej pisałem... by samo uczestnictwo w grze było atrakcyjne to potrzebujesz po pierwsze doświadczoncyh graczy dla których to faktycznie będzie ''fun'', a po drugie takim doświadczonym graczom musisz dać pożywkę dla ich intelektu, bo skoro sesja ma być w kompleksie tuneli to musi być chociaż jakieś bogate tło a nie '' za górami, za lasami, w magicznym królestwie krasnoludów którego już nikt nie pamięta, było miasto a pod miastem labirynt w którym czaiło się zło''. Wytłumaczę się jednak z góry, może to tylko ja, może jestem niemądry i tylko mnie potrzeba tła by grać bo skoro nagrodą jest gra to niech ta chociaż jakoś wygląda. Jak w biznesie, kto ma z was własny biznes ten wie - zależy od tego jaki masz towar i usługi to do takiej a nie innej grupy ludzi trafiasz. Jak coś jest blade to polubią to ludzie którzy lubią blade rzeczy, niski poziom zobowiązania, brak detali itd. są oczywiście ludzie którym się to podoba. Jednak tylko skończony głupek myśli że zapcha tak sesję ''czymś tam'' że tło będzie nie potrzebne. Zrobisz wyblakły świat, nawet jeśli to mikro świat, to z zasady przybędą wyblakli ludzie lub tacy którzy grają cokolwiek byle szybkie byle bez zobowiązań - a tak dobrego horroru nie zrobisz.

Musimy pamiętać że prostotą jako istotą potrafią się bawić ludzie doświadczeni, a tych musisz zwabić jakoś do siebie. Doświadczeni to nie znaczy ''gumowę gęby'' które stoją po tej stronie barykady lub po drugiej, albo jak Bakcyl udają że stoją gdzieś po środku... to po prostu ci ludzie którzy chcą ci pomóc. Apeluje tu do wszystkich by się nie przepychać słownie że jeden jest za krasnoludami a drugi za prostotą a trzeci za wolnością gołębi. Tu każdy ma przedstawić swój pogląd by Goorn mógł wyciągnąc z tego co najlepsze i zbudować z tego swoją sesję. Tu nikt nie namawia do korzystania z oficjalnych tekstów, a jedynie pokazuje tego plusy lub minusy. Tu nikt nie mówi że Goorn ma ''kijową'' wizję tylko że jego sposób jest odmienny, nie lepszy i nie gorszy ale inny. Ze mną ta sprawa rozbija się o to że jeśli zgłosiłbym się do takiej sesji o jakiej mówi Goorn to zawiódłbym się jego płycizną w tle. Pojmuję że facet chce się skupić na pierwszym planie głównie, ale dla mnie muszą być też kolejne warstwy, dla mnie i dla wielu innych użytkowników tego forum. Jak każde dzieło znanego czy nienzanego malarza, składa się z wielu wielu warstw.

Cytat:
Apropos tego, że niby chcę opierać sesje o świeżakach. Otóż nie i nigdzie tak nie napisałem, tu popełniłeś klasyczną nadinterpretację. Wymieniłem kilka kategorii ludzi, których miałbym nadzieję przyciągnąć i między innymi takich, którzy nie siedzą zbyt mocno w żadnym systemie. Twój wniosek jest zdecydowanie zbyt daleko idący
Cóż, ja ci tylko pokazałem kogo możesz się spodziewać u siebie na sesji jeśli sprawy nie dopracujesz. Dla ''świeżaków'' taka sesja będzie fajna ale jak to większość świeżaków szybko będa chcieli krwi, a ty jako MG nie planujesz ich za bardzo nią zrosić. Tu wracamy znów do poprzedniego akapitu. Jeśli ma być ktoś kto podtrzyma u ciebie klimat, czyli dobry doświadczony gracz, to musisz mu rzucić coś poza celem w sesji. W sumie nie wiem jak inni, ale ja grając, nawet idąc tunelem, lubię czuć że otacza mnie jakiś konkretny, wymierny świat. Pewnie jednak to kwestia gustu. Co innego sesja w stylu ''jesteście w pokoju a ten pokój jest niewiadomo gdzie'' a co innego '' jesteście w tunelach, ale te tunele są niewiadomo gdzie, to królestwo leży gdzieś tam i rządzi nim król X'' Ok. Po prostu być może za dużo wymagam od MG dlatego trzymam się kanonicznych światów by nie musieć otaczać się totalnym nonsensem.

Cytat:
Co do ostatniej uwagi, to nie, ja sobie nie myślę, po prostu się dziwię, że ktoś tu podejmuje ze mną dyskusje, bo nauczony doświadczeniem, spodziewałem się kilku sceptycznych komentarzy i nic więcej.
Hehe, a widzisz! Zaskoczony? Nigdy nie znasz dnia ani godziny. Po prostu masz być może doświadczenia z bardzo niedoświadczonymi ludźmi którzy sceptycyzmem budowali swoje ego? Z mojej strony ci to nie grozi bo staram się być niezawisły, głupotę piętnuję a dobry pomysł z chęcią podejmę i na piedestał wyniosę - oczywiście na tyle na ile to może zrobić to jeden taki ludek jak ja Po prostu kiedy widzę że założyłeś temat i napisałeś się tam od metra to obraziłbym cię pisząc do ciebie dwa sceptyczne zdania. Szacunek się należy choćby za trud włożony w pracę nad pomysłem. Goorn, musisz też brać pod uwagę ze VIX to taki khazad jest i wszystko musi solidnie zrobić, albo wcale

Co do ostatniej, tej najdłuższej części twojego posta. Ja nie mogę się zgodzić z tobą. Widzisz, ja jestem zdania że te nieistotne wojny na powierzchni o kórych piszesz, te niby bezwartościowe fakty, nazwy itd. ja uważam że to one budują charakter postaci bohatera. Jak można mieć osobowość bez doświadczeń które pochodzą przecież z życia a to rozgrywa się na jakimś planie egzystencji? Jak mój krasnolud jest głuchy na prawe ucho, a nawet go nie ma, to ważne gdzie je stracił bo drugi gracz wie z kim ma wtedy do czynienia, pamiętaj że te opoweści i ta tradycja słowa u kraśków jest bardzo ważna. Oddział może być oddziałem tylko wtedy gdy posiada jakąś przeszłość, jakieś tło. Wiem że 95% graczy ma gdzieś historię postaci itd. bo doświadczenie z RPG nauczyło ich że MG olewają te spisane karty historii. Chodzi o to że bez kolorytu, bez krasnoludzkości nie będzie spoiwa, będzie grupa podobnych sobie postaci, brodatych i toporzastych, nie różniących się zasadniczo niczym. Zapominasz o jednej bardzo ważnej zasadzie która pochodzi właśnie z armijnego życia, choć oczywiście znać jej nikt nie musi kto trepa nie smakował - każdy żołnierz wygląda tak samo, robi to samo, je to samo, długo by wymieniać - jedyne co ich różni to przeszłość... bo wszyscy znają już swoją najbliższą przyszłość w oddziale, a osobowość i charakter nie mają w armii żadnego znaczenia, bo robisz to co ci każą i jak ci każą, a nie jak uważasz za słuszne z punktu widzenia tego kim jesteś pod mundurem. Jak ktoś mysli inaczej to znaczy że widział dużo filmów ale w wojsku nigdy nie był.

W sprawie oddziału khazadów którzy penetrują podziemie też tak jest. Mniejsze ma znaczenie na działałania zewnętrzne ich osobowość, bo chłopaki wykonywać będą czyjeś rozkazy ( tak przypuszczam ), zatem ważne będzie ich wnętrze i ich przemyślenia, szczególnie jeśli to ma być horror. Przecież horror w 70% odgrywany jest w umysłach i sercach bohaterów. Członkowie tej ekipy muszą mieć jakieś tło by móc się bać, by usiaść na postoju i coś wspomnieć, jakiś sens po co tu są... i nie jakieś brednie Rambo bo jesteśmy najlepsi i nikt inny by tego nie zrobił, bo taki mamy rozkaz Nikt tak nie myśli - bo to jakby upośledzić świat i powiedzieć że bez tej grupy cały kraj się zapadnie w sobie co byłoby brednią. Jeśli gdzieś na górze na wojownika czeka żona to ma sens... łaaaa mógłbym napisać o tym ze 100 stron ale sobie daruje, wszystkim nam to na dobre wyjdzie Jako MG będziesz wiedział Goorn jaki to będzie horror... jak ci gracze przyślą KP gdzie 9 na 10 nie ma rodziny, a ten jeden ma familiję ale daleko to wtedy miast szykować krwawe zagadki to lepiej otwieraj bestiariusz

TomaszJ@ żesz ty Nostradamusie ty Ja już taki epizod szykuję u mnie w sesji hehehe, nie wyprzedzaj mi tu moich myśli . Będzie to coś właśnie z historii BG, którą 99% MG olewa, a ja nieskromnie powiem że właśnie wykorzystuje na maxa.

Sam pisze historię BG na ''naście'' stron bo to lubię i jak pisała kiedyś na forum Kanna '' robienie KP, historii postaci, to czasem najfajniejsza część gry'' i się z tym zgadzam bo czesem można trafić na taki gniot sesję że okazuje się że najfajniejsze było robienie postaci Jednak już tak poważniej. Ja pisze historię bohatera ogromne, bo liczę że jakiś MG to wykorzysta... tylko na to liczę, nie wkurzam się dlatego że ktoś tego nie robi. Wiecie, wkurzanie się i utrata motywacji bo ''ktoś olewa moją pracę'' to są domeny trzynastolatków ze złotymi kręconymi włosami a ja należę do starych łysych dziadów. Jak ktoś użyje mojej pracy to fajnie, a jak nie, to też się nic nie stanie. Widzicie, ja wychodzę z założenia że skoro ktoś tam to ''olał'' to nie znaczy automatycznie że ja muszę obniżyć swój poziom, a tak niestety reaguje większość graczy. MG mają gdzieś ich historię postaci to gracze przestają się przykładać lub w ogóle je pisać. Ja natomiast mam gdzieś MG i dalej robię swoje i będę to zawsze robił, bo solidność to znak nas jako ludzi w realu. Jak widzę że ktoś się nie przykłada to znaczy że nie mogę liczyć na jego oddanie, a jeśli ktoś nie ma czasu i tym się tłumaczy ( bo to często słyszałem ) to niech się zachowa jak prawdziwy facet i niech nie rusza skoro nie potrafi zrobić czegoś dobrze.

Wiadomo też że każdy MG może sobie stworzyć takie krasnoludy jak tam sobie chce ( ale żeś odkrył RPG przed nami Bakcyl dobrze że nam powiedziałeś bo nikt z nas tego nie wiedział ) Ja i Stalowy z którym przybijam ''pięć'' bo jak on mam podobna wizję khazadów, wierzymy że krasnolud to musi być krasnolud, jednak Goorn, nikt nie powiedział tu ( Bakcyl tylko nawiązywał błędnie ) że ty musisz mieć takie krasnoludy. Tu mnie i Stalowemu chodzi bardziej o to że chętnych do gry w grupie krasnoludów nie znajdziesz wielu tak? Tak, to już ustaliliśmy. Jednak ci którzy chcą zagrać krasnoludami, na przykład ja, Stalowy być może Lost i Wojan, możemy być bardzo ale to bardzo zawiedzeni... tylko o to mi chodziło. Wiesz, powiedzmy że przyjdziemy grać krasnoludami w twojej sesji a ty nam dasz coś innego niż krasnoludy do gry. Co zatem zrobisz?

Oferujesz nam grę niszową, dla niszowej grupy graczy... po czym zabierasz tą ulubioną część dla miłośników krasnoludów ( krasnoludzkość szeroko pojętą) i dajesz im swoje krasnoludy! To bez sensu. Powtórzę. Zachęcisz do gry tę małą forumową grupę krasno-graczy po cyzm im zabierzesz fun i dasz ''swoje'' krsasnoludy. Oczywiście możesz tak zrobić, ale czy nie uważasz że to jest wyr....nie ludzi? Jak wspominałem wcześniej. Jeśli masz chrapkę na taki projekt to realizuj go, pewnie. Jednak napisz wielkimi czarnymi literami tam - TO NIE SA KANONICZNE KRAŚKI, TO KRAŚKI AUTORSKIE, BARDZO INNE OD TYCH KTÓRE ZNACIE!!!! Poza tym bomba, z chęcią przeczytam twoją rekrutkę. Po prostu walczę tu o to byś nieświadomie nie zrobił w konia graczy którzy liczą na sesję typowo krasnoludzką, bo twoja sesja nie będzie ''typowo'' krasnoludzka tylko krasnoludzka wedle twojej wizji. Dla kżdego fana kraśków twoje kraśki po prostu nie będą miały z kraśkami wiele wspólnego poza brodą i toporem (? o co chodzi z tymi toporami? ) Wiesz, my lubimy kraśki właśnie za tradycje i tło, historię bo to rasa najbogatsza jest fabularnie rzec można, skoro u ciebie tego nie ma to nie jest sesja dla mnie, ale na bank znajdziesz chętnych. Zresztą, pożyjemy, zobaczymy jak to wyjdzie. Z mojej strony życzę ci jak najlepiej, a po twojej sesji liczę że będzie otworzony temat gdzie gracze będą mogli ocenić sesję pod kątem horroru, bo nie ukrywam że bardzo mnie efekt twojej pracy będzie wtedy interesował.

Bakcyl@ - nikomu nie zależy na twoich odczuciach i wiedzy którą sprzedajesz na temat tego co ty tu robisz na forum, do jakiej grupy chcesz lub nie masz zamiaru należeć itd. po prostu twoje prywatne, duchowe wynurzenia są mało interesujące dla nas, schowaj je zatem razem ze słomą w swoje wysokie gumowe buty i jeśli nie koncentrujesz się na zagadnieniu tylko na tym by pokazać kto w zagadnieniu ma rację a kto nie to o tobie dobrze nie świadczy. Pokazałeś już nie raz że jesteś dzieciakiem, tworząc blogi, idiotyczne karty fallout'owe na które nawet jedna osoba poważnie ( zaznaczam - poważnie ) nie zwróciła uwagi, kłócąc się z 95% ludzi tego forum co nie pokazuje rodzaju twego podejścia do życia, ideologii itd. a jedynie fakt że jesteś bardzo nieżyciowym człowiekiem, który gdzieś tam siedząc za granicą ( wnoszę po adresie na jakim założyłeś blog ) czuje się osamotniony i smąci gdzie tylko może. Nawyginasz się, naskaczesz napajacujesz, poobrażasz masę ludzi, myślisz chyba że język jakim piszesz jest bogaty - a zapewniam cię że nie jest, do tego przeczytaliśmy ostatnio twój wiersz entropiczny który dla mnie jako szydercy jest poniżej poziomu błota, a ludzie doświadczeni z ludzkim psyche powiedzieli że facet jest z tych co mają problem i już wie że go ma ale przed światem się nie przyzna. O tym że piszesz często zdania któych sensu sam nie rozumiesz to chyba wspominać nie trzeba bo o tym to pisały ci na tym forum już osoby kóre mają lepsze doświadczenie niż ja.

Przepraszam wszystkich że taką ''prywatę'' wywaliłem na Bakcyla ale nie lubię jak jeździ on od jednego gracza do drugiego i naskakuje nań a sam pokazał tyle co nic. Goorn a ty rozjerzyj się dobrze najpierw a nie bądź pierwszy naiwny. Zobacz z kim masz do czynienia nim do sesji go przyjmiesz. Bo to że Bakcyl z każdym się właściwie kłóci nie robi z niego Krzyżowca o wolność słowa tylko jednostkę wysoce aspołeczną i rozchwianą emocjonalnie... zresztą, sam zobacz, podpis Bakcyla na dole jego posta, ten o wkurzaniu No jaki zdrowy na umyśle człek cieszy się jak pajac z tego że wkurzanie to łatwa rzecz. Ten podpis sam w sobie jest świadectwem na to że Bakcyl to troll i lubi to. Kto zaś w Warhammera gra to wie że jedną z najsilniejszych mechanicznie profesji jest tam krasnoludzki Zabójca Trolli

...a ty Bakcyl. Stałeś się już pośmiewiskiem tego forum i nie dlatego że źle prowadzisz czy grasz, bo tego nikt nie wie, nigdy nie robiłeś ani jednego ani drugiego, wszyscy śmieją się zaś z tego że mówiąc o wolności, o tym by nie szufladkować innych, o walce z tyranią forumową itd. zachowujesz się najgorzej ze wszystkch. Błagam, nie pisz nam też że dla ciebie LI to tylko ''jedno'' z miejsc w których się pojawiasz, szczerze powiedziawszy to my wszyscy mamy to w du..szy, a o tobie świadczy to jako o typowym trollu bez prywatnego życia. Dużo gadasz, mało mówisz. Masa słów, zero treści. Weź że ty się wreszcie ''odmul''.

P.S. Wiem że wdawanie się w polemikę i schodzenie na poziom pewnych osób może nie jest rozsądne ale robię to bo często ci którzy mogą trolla zniszczyć słowem mówią: ''nie ma sensu on i tak niczego nie zrozumie'' ale ja wierzę że zawsze jest sens. Asertywność. Trzeba potrafić mówić i językiem akademickim kiedy trzeba ale i z chłopakami pod blokiem pogadać jak najgorszy prostak, trza potrafić by się odnaleźć w każdym środowisku, a tu na forum... żaden troll nie jest mi straszny Zachęcam każdego trolla, szczególnie jednego, by spotkać się twarzą w twarz i pogadać ''przy piwie'' o kilku kwestiach. Dogadać się lub dać se po gębie, jak na facetów i wojowników przystało. Adres spotkania proszę na priv, dojadę wszędzie

P.S.S. nic nie przenoście...temat jest zasadniczo do zamknięcia, wszyscy już piszemy w kółko o tym samym. Wydaje mi się że Goorn już decyzję podjął i kropka. Teraz to nam tylko przepychanki słowne pozostaną. Ja bym temat zamknął na miejscu Goorna.

Pozdrawiam.
 
VIX jest offline