A mi się wydawało, że to było za zbyt precyzyjny opis gracza :P
Ale musisz przyznać, że impreza była niezła. Tyle ludu przyszło popatrzeć, że ho ho.
I tak miałeś fart, bo druid po wciągnięciu kreski normalnie wyszedł z siebie. Odprawił czarną mszę z ministrantami, rzucał mięsem, a na koniec trafił do raju i ciągle żyje! Wciąż jeszcze nie możemy złapać tchu po tych zaskakujących faktach!
:P |