Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2014, 20:56   #19
Leminkainen
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
Trochę zmieniam w stosunku do tego co jest w Ołowiu bo tam zajmuje to 3 segmenty, czyli tyle samo co zmiana magazynka a w praktyce jest to trochę wolniejsze (jakby nie było to karabiny na łódki byłyby w dalszym ciągu popularne) 1 segment na włożenie łódki w prowadnicę i 3 na zsunięcie naboi do magazynka. Ze sztuczką magazynek zszedłbyś do 3 segmentów. MAS używa standardowych pięcionabojowych łódek takich samych jak Mauser, Spriengfield, czy M14 (oczywiście z odpowiednimi nabojami) więc uzupełnienie magazynka wymaga dwóch łódek

http://www.jaybe-militaria.co.uk/ekm...clip-346-p.jpg tak wygląda taka łódka


Swoją drogą praktycznie wszystkie wczesne karabiny samopowtarzalne jakie wprowadzano na wyposażenie armii na świecie miały góra 2 magazynki w komplecie (w niektórych przypadkach było podejście że magazynek jest demontowalny, ale tylko do czyszczenia. Swoją drogą pierwszy karabin z demontowalnym magazynkiem - Brytyjski powtarzalny Enfield - miał magazynek na łańcuszku, SKS opracowany pod koniec IIWŚ ma magazynek integralny i ładuje się go z 10 nabojowych łódek) i opcję ładowania z łódek. Szarże długo uważały że żołnierze tylko czekają na to żeby gubić magazynki.

Swoją drogą miało to też swój sens... łódki są lekkie i małe więc łatwiej je upchnąć, są tanie więc mogą być traktowane jak jednorazowe, żołnierz nie musi się martwić o ich odkładanie. Zresztą po dziś dzień naboje są pakowane w łódki i przy dłuższych patrolach żołnierze zabierają część amunicji do M16 na łódkach i adapter pozwalający ładować magazynek z łódek.

BTW co do amunicji, pomimo nazwy nominalnej 7,5mm to można wykorzystywać pociski te same co 7,62 NATO i .30-06 po prostu Francuzi uznali że będzie to brzmiało fajniej jak zaokrąglą. Gorzej jest z łuską która jest dłuższa od natowskiej i trzeba by ją przeformować z innej (ale to już wymaga skilla i narzędzi które są kosztowne- wędka droższa od ryby...)

Swoją drogą Francuzi pewnie mogli łatwo przestawić produkcję na 7,62 NATO i przekalibrować już wyprodukowane egzemplarze bo oba naboje są jeśli idzie o osiągi niemal identyczne. Ale obrazili się że amerykanie przepchnęli swoją propozycję na nabój standardowy NATO a z czasem przestawienie produkcji stawało się coraz mniej opłacalne. Notabene Amerykanie przepchnęli nabój karabinowy pełnej mocy podczas gdy F i GB proponowały swoje naboje pośrednie, zemściło się to w Wietnamie i na gwałt wprowadzili nabój pośredni (ku irytacji F i GB które już w latach 40 miały swoje, bynajmniej nie gorsze od 5,56NATO propozycje) ale to już dłuższa historia

A może wyjaśnię jak jest z PPkami, bo skala w Ołowiu jest strasznie rozrośnięta więc tu macie to co ja używam:
1PP - kamizelka przeciwodłamkowa, magazynek do broni (tak wasze oporządzenie spełnia dodatkową funkcje, ale nie liczcie na to że będzie dalej sprawnie działało po trafieniu! no i ulega uszkodzeniu także jeśli nie zatrzyma kuli. "To add insult to injury") domowej produkcji pancerz
2PP solidny domowej produkcji pancerz (blacha i kilka[dziesiąt] warstw kevlaru i cordury), lekka kamizelka kuloodporna
3PP szczyt możliwości miękkich osłon balistycznych, hełm blaszany
od 4PP twarde osłony balistyczne, kabura z pistoletem

Ano, wybacz że wątpiłem

kwity dają wam jakiś 20-25% upust na zakupy. Co do ładownicy to masz 1 zapasowy magazynek, spokojnie wejdzie do tylnej kieszeni spodni. Do łódek mógłbyś pewnie dostać jakiś bandolier. Albo rzeczywiście naszyć parę kieszonek na ubranie albo uszyć sobie taki bandolier będzie na to trochę czasu a nie wymaga to jakiś nadludzkich umiejętności. :P

pistolet, rewolwer?
 
Leminkainen jest offline