Eric niewiele się zmienił. Praktycznie w ogóle się nie zmienił od ostatniego. Chuderlawy, twarz jak zwykle zakryta maską przeciwgazową, niziutki. Od czasu do czasu ściągający ją jedynie po to, by zjeść.
- A jakieś bełty macie? Bo ja jakoś broni palnej nie ufam. Zacina się i nie da się zatruć pocisków tak szybko.
__________________ Sanity if for the weak. |