Arrrgh...
Odniesienia (nowy post, aby nie było edycji)
Wyndham przede wszystkim pisze powieść apokaliptyczną, a zagłada ludzkości w ten czy inny sposób była wtedy bardzo żywa (kilka lat po WWII - powieść wydana w 51/52 roku IIRC). Światła na niebie zdają się alegorycznym przedstawieniem wybuchu nuklearnego. Tytułowe Tryfidy stworzone są w Zwiazku Sowieckim, który kreaowany był wtedy na zachodzie na zło wcielone i przyczynę zagłady ludzkości. Rozszabrowywany Londyn jest też piętnowaniem konsumpcyjnego stylu życia jaki pojawił się po wojnie, a niezaradność londyńczyków - coraz większych rządań socjalnych.
Samo stworzenie Tryfidów to odniesienie do pędu technologicznego (miały być lekiem na całe zło - setki zastosowań, odnawialne, etc). Również piętnowaniem poświęcenia jednostki w imię techniki czy postępu (o tym, ze Tryfidy zabijały rolników wszyscy wiedzieli, ale nikomu to nie przeszkadzało)
W powieści występuje kilku fanatyków religijnych co również jest nawiązaniem do sytuacji społecznej...
Tyle pamiętam... |