Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2014, 15:29   #13
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Someirhle Zobacz post
No dobra, a teraz rączki w górę ci, którzy też z mojej deklaracji wyczytali, że zamierzam olać rannego i zamiast tego wpuszczać koks w maliny. Bo może ja niewyraźnie piszę.
No "osłaniałeś tyły" (znaczy: biegłeś za atakującymi) i "unikaleś walki bez wsparcia koksów" co w związku z "Ale ja bym zagadał do rannego najpierw. Może coś wie. - jakby koniecznie chcieli się najpierw napierdalać, to żaden problem, przynajmniej nikt mu nie bedzie przeszkadzał w rozmowie" jak dla mnie znaczyło, że w ogóle nie chce walki, a chce pogadać z Tymoteuszem. Na to nie było szans w tym frontalnym biegu, dlatego Garnath w ostatnim momencie wskoczył w krzaki. Kolejka się skończyła. Teraz może zaflankować szkielety, zaatakować je od tyłu albo zająć się rannym Tymoteuszem.

Zatem: nie olał rannego, po prostu szansa na dotarcie do rannego w zeszłej turze przy ataku we trójkę wynosiła 0%. Gdybyś teraz uczestniczył w walce to znów twoja szansa wynosiłaby 0%, a takto jest znacznie większa.
 
Anonim jest offline