Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2014, 21:50   #26
dambibi
 
dambibi's Avatar
 
Reputacja: 1 dambibi wkrótce będzie znanydambibi wkrótce będzie znanydambibi wkrótce będzie znanydambibi wkrótce będzie znanydambibi wkrótce będzie znanydambibi wkrótce będzie znanydambibi wkrótce będzie znanydambibi wkrótce będzie znanydambibi wkrótce będzie znanydambibi wkrótce będzie znanydambibi wkrótce będzie znany
Całą karczmę o świcie obudziło pianie koguta. Starego niedochlanego koguta któremu Richter miał ochotę mocno wypierdolić, i gdyby nie posklejane oczy wykidajły, pijaczek niechybnie stracił by zęby.

Poranne "to co zwykle" na rozruch żołądka, pozwoliło mu stanąć na nogi, wziął swój dobytek, zapiął pałkę do pasa, schował kastety do kieszeni i sztylet do buta. W pełnym rynsztunku zszedł na dół i zamienił kilka słów z Lukasem, mówiąc że pewnie wróci na wieczór. Ludzie powoli wychodzili więc też udał się w kierunku posiadłości arystokraty. Po kilku minutach marszu dołączył do dwójki mężczyzn, w tym półnagiego wojownika, przywitał się kiwnięciem głowy i zapytał:
-Wy też do barona? Skoro tak to potowarzyszę...

I zaczął miarowo pogwizdywać jedną z pijackich szant karczemnych.
 
dambibi jest offline