Rekord ... ech sami zobaczcie.
Generał Karol Świerczewski walczył z Polakami podczas wojny polsko -bolszewickiej w szeregach Armii Czerwonej. Jako Walter (hemingwayowski generał Goltz) rozstrzeliwywał z równym zapałem zarówno jeńców jak i współtowarzyszy walki.
W czerwcu 1941 roku objął dowództwo 248 Dywizji Strzeleckiej. Po kilku dniach z jego 10 000 formacji pozostało ponoć 5 - słownie pięciu ludzi. Jest to chyba swoisty rekord zdobyty przez człowieka noszącego mundur polskiego generała (z przyczyn chyba oczywistych nie piszę "polskiego generała").