Zatknął kciuki za pasek i rozejrzał się
-idealnie, jak w westernie-usmiechnął się-jest pociąg, pustynia i nieznane niebezpieczeństwo
-W drogę panowie, kolej sie sama nie zbuduje, bandyci sie sami nie ustrzelą! - zawołał idąc w stronę pociągu z zamiarem zajęcia jednego z przedziałów. jak dobrze wyliczył to zajmie go sam - Burton znał się najwyraźniej z Razorem a żołnierz już skumał się z mechanikiem. |